Przeciekaniu winne są… uchatki, które wygryzały silikon uszczelniający zbiornik. - Początkowo myśleliśmy, że usterkę uda się usunąć bez spuszczania wody. Dlatego poprosiliśmy nurków ze straży pożarnej, by wyciągnęli resztki silikonu wystające ze szczelin dylatacyjnych w basenie - mówi Lesław Sobieraj, dyrektor zoo.
Trzeba było to zrobić jak najszybciej, bo opiekunowie się bali, że uchatki zaczną go jeść i powtórzy się tragiczny scenariusz z 2008 roku. Wtedy padły wtedy dwie uchatki, a w ich żołądkach znaleziono m.in. monety wrzucane przez ludzi do basenu. - Niestety szczelin nie można ponownie zasklepić, gdy woda jest basenie i ostatecznie musieliśmy ją wypuścić – mówi Sobieraj.
Przy opróżnianiu basenu ujawniono kilka dodatkowych usterek. To m.in. uszkodzenia mostków znajdujących się w zbiorniku. Obecnie basen jest czyszczony. Zanim rozpoczną się prace związane z jego uszczelnianiem będzie musiał wyschnąć. - To z kolei jest uzależnione od pogody, dlatego nie można powiedzieć, kiedy prace się zakończą – mówi dyr. Sobieraj.
Z ich powodu nie odbywają się pokazowe karmienia i treningi uchatek. Przypomnijmy, że opolski basen jest jednym z największych tego typu zbiorników w kraju. Do powstania akwarium wrocławskiego opolski basen był największym z basenów w ogrodach zoologicznych. Jego pojemność to 1000 m3.
Zobacz też: Zima w ZOO w Opolu
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?