25 lat więzienia za zabójstwo na Armii Krajowej w Opolu. Sąd wydał wyrok w sprawie morderstwa 23-letniego Amadeusza na klatce schodowej

Proces zakończył się w ubiegłym tygodniu, ale ze względu na zawiłość sprawy, sąd odroczył ogłoszenie wyroku, który zapadł dzisiaj (8 stycznia).

Miłosz C. - główny oskarżony w sprawie zabójstwa - został skazany na 25 lat pozbawienia wolności.

Oprócz Miłosza Cz. skazani zostali również Jacek G. i Bartłomiej W., którzy poszli do domu ofiary razem z oskarżonym, ale nie zadawali ciosów nożem. Zdaniem prokuratora cała trójka działała wspólnie i w porozumieniu.

Sąd skazał Jacka G. na 5 lat więzienia, a Bartłomieja W. na 4 lata pozbawienia wolności.

Do bulwersującej zbrodni zabójstwa doszło w kwietniu 2018 roku na klatce schodowej kamienicy przy ul. Armii Krajowej w Opolu. Trójka oskarżonych spotkała się w noc poprzedzającą zdarzenie. Wypili wspólnie 0,7 litra wódki. Miłosz Cz. wcześniej zażywał też amfetaminę. Na temat Amadeusza K., jak twierdzi, zgadali się właśnie przy wódce. Miłosz Cz. wiedział, że Amadeusz spotyka się z jego byłą dziewczyną i miał o to do niego żal.

23-letni Amadeusz, jak co dzień, o 5.20 wyszedł do pracy. Trójka napastników zaatakowała go na klatce schodowej. Jacka G. znał, bo pracowali w jednej firmie. Z ustaleń prokuratury wynika, że Miłosz Cz. zadał swojej ofierze co najmniej siedem ciosów w okolice obojczyka. Po wszystkim wrócił do domu, przebrał się, umył i pojechał do kolegi, z którym pił alkohol i zażywał amfetaminę. To wtedy dowiedział się, że ofiara nie przeżyła ataku. Jego kompan znalazł tę informację na portalu internetowym.

Prokurator domagała się dla głównego oskarżonego 15 lat więzienia. Na taką karę nie zgadzał się pełnomocnik matki zabitego 23-latka, który uważał, że kara powinna być surowsza.

23-letni Miłosz C., mimo młodego wieku, był niejednokrotnie karany, m.in. w sprawie narkotykowej. Za zabójstwo groziło mu nawet dożywocie.

Wyrok jest nieprawomocny.