Danuta Berlińska
Socjolog, który o nas Opolanach wie prawie wszystko. Właśnie skończyła pisać, razem ze znanym historykiem Piotrem Madajczykiem, książkę "Kształtowanie się narodu polskiego a wysiedlenia Niemców w latach 1945-1948". Książka ukaże się prawdopodobnie pod koniec stycznia.
Jej specjalność to Mniejszość Niemiecka. Była doradcą do spraw mniejszości przy wojewodzie Ryszardzie Zembaczyńskim, odpowiadała też za śmiałe inicjatywy polityczne wojewody Adam Pęzioła, który z powodzeniem zaprosił liderów opolskich Niemców pod Pomnik Czynu Powstańczego na Górze św.Anny. Sama też mogła zaistnieć w życiu publicznym, wytrwale namawiali ją do tego różni opolscy politycy. Nie chciała, pozostała wierna pracy naukowej.
Zawsze zapracowana tak bardzo, że jej "planowane" spóźnienia stały się w Opolu przysłowiowe. Przychodzi nieco za późno, ale mówi rzeczy mądre i ważne.
W tym roku dr Berlińska podsumowywała swoje badania na temat stosunku mieszkańców Opolszczyzny (i nie tylko) do decentralizacji i reformy administracyjnej. Z kolei po ostatnich wyborach fachowo przeanalizowała nasze partyjne sympatie, formułując wnioski, które nie wszystkim politykom przypadły do gustu.
Pochodzi z Inowrocławia, studiowała socjologię w Poznaniu. Do Opola trafiła za mężem poznanym na obozie studenckim w Rumunii. Jej pierwsze zadanie badawcze w Instytucie Śląskim (był rok 1980) dotyczyło powstających wówczas jak grzyby po deszczu komisji NSZZ Solidarność.
Ma dwóch synów, obaj studiują w Poznaniu: Kuba informatykę, Krzysiek ekonometrię z informatyką.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
