Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Ślązacy mogą liczyć na zwrot oszczędności z wojennej Sparkassy?

Beata Sypuła
Z końcem wojny straciłam całe moje oszczędności zgromadzone na książeczce ze Sparkassy – skarży się Teresa Kubiczek z Katowic.
Z końcem wojny straciłam całe moje oszczędności zgromadzone na książeczce ze Sparkassy – skarży się Teresa Kubiczek z Katowic.
Scenariusz jest niemal taki sam: mieli po kilka lat, gdy rodzina zakładała im Sparbuch, czyli książeczkę oszczędnościową i wpłacała 1-2 tys. reichsmarek. Niektórzy zgromadzili na nich prawdziwą fortunę – 100 tys.

Scenariusz jest niemal taki sam: mieli po kilka lat, gdy rodzina zakładała im Sparbuch, czyli książeczkę oszczędnościową i wpłacała 1-2 tys. reichsmarek. Niektórzy zgromadzili na nich prawdziwą fortunę – 100 tys. reichsmarek. Utracili je wraz z Niemcami uciekającymi przed Armią Czerwoną. Od pięciu lat Ślązacy walczą o odzyskanie pieniędzy. Czy nadaremnie?

– Moi rodzice zmarli, gdy miałam 2 lata. Opiekowała się mną najpierw babcia, potem ciocia. Po sprzedaniu domu po babci, ciocia podzieliła między nas, dzieci, pieniądze. Moi starsi bracia coś z nich mieli, kupili sobie domowe sprzęty. Ja, jako najmłodsza, miałam założoną książeczkę. Ciocia wpłaciła na nią w listopadzie 1942 roku 1.045 reichsmarek. Wraz z końcem wojny straciłam i to – mówi Teresa Kubiczek z Katowic.
Podobną historię mają bracia Józef i Robert Widenkowie z Łazisk koło Wodzisławia Śląskiego. – Dziadek wpłacił nam w 1943 roku po 1.000 marek. Miałem wtedy 3 lata – wspomina pan Józef.

Prośba o amerykańskie wsparcie
Jego brat Robert poruszył kilka lat temu niebo i ziemię, by odzyskać utracone rodzinne pieniądze. – Pisałem nawet do ambasady USA, bo Amerykanie w latach powojennych mieli udział w dysponowaniu majątkiem niemieckim – mówi Robert Widenka. Takich historii Joachim Karkosz z Opolszczyzny, przewodniczący Stowarzyszenia Osób Zapomnianych przez Banki Niemieckie w Polsce, zna ponad 3,5 tysiąca. Tyle osób złożyło wnioski i udokumentowało posiadanie lokat na książeczkach oszczędnościowych banków niemieckich, które po 1945 roku znalazły się w granicach Polski.

Program odszkodowań
– Na podstawie niemieckiej ustawy o fundacjach z sierpnia 2000 roku uruchomiony został „Program odszkodowań z tytułu utraty mienia, majątku, w wyniku bezpośredniego udziału przedsiębiorstw niemieckich w okresie nazizmu”. Każdy z członków musiał indywidualnie udokumentować straty – mówi przewodniczący Karkosz.
– Nasze stowarzyszenie zebrało informacje o około 4 tys. lokat opiewających na ponad 16 mln reichsmarek – mówi Henryk Zając z Bytomia, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Stowarzyszenia.
Wszyscy członkowie Stowarzyszenia Osób Zapomnianych przez Banki Niemieckie w Polsce, którzy wysłali swe wnioski na adres Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji do Genewy, dostali decyzje odmowne.

Szwajcarskie wyjaśnienia
Szwajcarzy szeroko uzasadniali, że w świetle ustawy pieniądze zgromadzone na książeczkach nie są majątkiem. Są nimi natomiast nieruchomości lub ruchomości zagarnięte w czasie wojny przez Niemców.
– Przyszła armia i kazała oddać budynek, zabrano samochód, zajęto wyposażenie warsztatu. O takie utracone mienie mogą się teraz starać polscy obywatele. Naszych roszczeń na razie nie uhonorowano. My jednak żyjemy nadzieją i piszemy odwołania – mówi przewodniczący Karkosz.
Odwołania złożyła połowa z 3,5 tysiąca osób mających dowody na utracone oszczędności ze Sparbuchów. – Na razie wykorzystujemy dostępną drogę prawną, ale nie wykluczamy skargi do Strasburga – zapowiada Joachim Karkosz. •


Droga do odszkodowania

Zgodnie z niemiecką ustawą o Fundacji „Pamięć Odpowiedzialność Przyszłość” z 2 sierpnia 2000 roku, Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) z Genewy została wyznaczona na organizację odpowiedzialną za załatwienie „roszczeń dotyczących szkód majątkowych wyrządzonych w okresie reżimu narodowosocjalistycznego na skutek zasadniczego bezpośredniego i wyrządzającego szkodę udziału przedsiębiorstw niemieckich.”

  • Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie pośredniczyła w przekazywaniu wniosków obywateli polskich do Genewy i udzielała informacji o możliwości starania się o świadczenia za utratę majątku w czasie wojny.

  • Komisja ds. Roszczeń Majątkowych IOM rozpatrzyła pozytywnie 4.102 polskie wnioski. Po ostatecznym zatwierdzeniu przez Fundację Niemiecką „Pamięć Odpowiedzialność Przyszłość”, wypłata należności za pośrednictwem IOM w Genewie rozpocznie się w czerwcu br. i będzie jednorazowa. Ostateczny termin wypłat upływa 30 września 2006 roku.
  • Ważne telefony i adresy

  • Osoby, które wysłały formularz wniosku do IOM w Genewie i do tej pory nie otrzymały informacji zwrotnej, bądź chciałyby się dowiedzieć bliższych szczegółów odnośnie świadczenia majątkowego, proszone są o kontakt telefoniczny z IOM pod numerem +41 22 5928230, fax +41 22 7986150.

  • Można dzwonić od poniedziałku do piątku od 7.00 do 19.00 w językach angielskim lub francuskim; w innych językach – od poniedziałku do piątku od 9.00 do 12.00 i od 14.00 do 17.00.

  • Dodatkowe informacje dostępne są w internecie – www.compensation-for-forced-labour.org. Można wysyłać także zapytania pocztą elektroniczną na adres: [email protected]

  • Wszelkie informacje można uzyskać również w siedzibie Ośrodka Informacyjnego Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie przy ul. Wspólnej 30 w Warszawie oraz pod numerami telefonów 0-22 629-73-35, 0-22 623-26-82, 0-22 623-27-73 oraz na stronie internetowej FPNP: www.fpnp.pl
  • od 7 lat
    Wideo

    Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto