Dwa wybuchy wstrząsnęły wczoraj o brzasku kampusem Uniwersytetu Opolskiego. Do eksplozji doszło w wieżowcu, w którym mieści się Wydział Chemii. Świadkowie twierdzili, że najpierw coś wybuchło w piwnicy, a potem na trzecim piętrze gmachu.
Śledztwo wykazało jednak, że prawdopodobnie było dokładnie odwrotnie. Na szczęście nic się nikomu nie stało, a straty oszacowano wstępnie na góra kilkanaście tysięcy złotych. - Było więcej dymu niż ognia, początkowo trudno się było połapać w sytuacji - relacjonuje Marzena Grzegorczyk z Zespołu Prasowego KWP w Opolu.
Ostatecznie okazało się, że eksplodowały fajewerki, które studenci z Klubu Młodego Chemika przyszykowali na Piastonalia (studenckie święto żaków zaczęło się w Opolu wczoraj rano). Prawdopodobnie doszło do samozapłonu. Wybuch spowodował częściowe uszkodzenie pomieszczenia, w którym składowano fajerwerki, wypchnął też na zewnątrz okna. I to spadająca framuga okienna uszkodziła zawór butli z azotem, który znajdował się na zewnątrz budynku.
Opolska policja wszczęła śledztwo, które ma ustalić wszystkie okoliczności eksplozji.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?