MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Adam odzyskał rentę

Marek Świercz
Z powodu decyzji orzeczników ZUS Adam Adamowicz z Opola byłby skazany na wegetację w domu. Fot. M. Świercz
Z powodu decyzji orzeczników ZUS Adam Adamowicz z Opola byłby skazany na wegetację w domu. Fot. M. Świercz
Cierpiący na wodogłowie 22-letni Adam Adamowicz z Opola w jednej chwili stracił rentę, zasiłek pielęgnacyjny i możliwość pracy w zakładzie aktywizacji zawodowej.

Cierpiący na wodogłowie 22-letni Adam Adamowicz z Opola w jednej chwili stracił rentę, zasiłek pielęgnacyjny i możliwość pracy w zakładzie aktywizacji zawodowej. Wszystko przez to, że orzecznik ZUS uznał, iż chłopak jest jedynie częściowo niezdolny do pracy. Rodzice złożyli odwołanie i komisja lekarska orzekła ostatecznie całkowitą niezdolność do pracy na trzy lata. A co będzie dalej?

O ?cudownym uzdrowieniu? Adama dyskutowało na początku roku całe Opole. Gdy napisały o nim lokalne media, natychmiast pojawili się też inni inwalidzi niezadowoleni z niekorzystnych decyzji ZUS-owskich orzeczników. To problem ogólnopolski: do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich trafiało ostatnio dużo tego rodzaju skarg, co zaowocowało nawet zmianą przepisów.

Przypadek Adama był rzeczywiście bulwersujący. Chłopak urodził się z wodogłowiem, lekarze wszczepili mu zastawkę. Niedowidzi na jedno oko, ma niedowład prawej strony ciała, często zdarzają mu się omdlenia, a do tego ma kłopoty z wykonywaniem najprostszych czynności i nawiązywaniem kontaktów z otoczeniem. Jako osoba o znacznym stopniu upośledzenia Adam mógł do tej pory korzystać z opieki, jaką zapewnia zakład aktywizacji zawodowej działający przy opolskiej Fundacji Jednorogów. Chłopak miał tam zapewnioną rehabilitację i wykonywał najprostsze prace, takie jak na przykład koszenie trawników.

Gdy minął termin ważności poprzedniego orzeczenia o stanie zdrowia, Adam stanął przed orzecznikiem ZUS, który uznał, że jest tylko częściowo niezdolny do pracy. Ta zmiana diagnozy oznaczała całkowitą rewolucję w życiu chłopaka: nie tylko stracił rentę i zasiłek pielęgnacyjny, ale też został skazany na pobyt w domu. Na szczęście trwało to tylko kilka tygodni ? rodzice odwołali się od decyzji orzecznika i komisja lekarska zmieniła niekorzystne orzeczenie. Przy okazji rodzice chłopaka napisali skargi do wszystkich możliwych instytucji, włącznie z wojewodą, centralą ZUS i Biurem Rzecznika Praw Obywatelskich.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto