Rodzice mówią o nim - wojownik. Bo tak bardzo chce żyć, że już dwa razy wyrwał się ze szponów śmierci.
Karolek przyszedł na świat 2,5 roku temu jako wcześniak w 31. tygodniu ciąży. Lekarze od razu widzieli, że coś jest z chłopcem nie w porządku. Był zwinięty w kulkę, skurczony, miał nieproporcjonalnie duże dłonie i stopy. Początkowo podejrzewano zespół Edwardsa, ale po konsultacjach genetycznych okazało się, że to tzw. zespół Bealsa.
W Polsce jest zaledwie kilka przypadków takiej wady, która przejawia się nieprawidłową budową kośćca i mięśni. Można z tym żyć, ale niestety Karolek ma bardzo złośliwą odmianę tego zespołu. Nie zabija go choroba, ale jego własne ciało. Nieproporcjonalnie długi, wygięty kręgosłup po kolei miażdży narządy w klatce piersiowej. Jest tam już tak mało miejsca, że aorta zniszczyła mu tchawicę.
Teraz chłopca czekają dwie operacje. Pierwsza w Polsce będzie polegała na wstawieniu tytanowych prętów w kręgosłup, co zapobiegnie dalszej degradacji we wnętrzu klatki piersiowej. Druga operacja to rekonstrukcja górnych dróg oddechowych.
- Jesteśmy w kontakcie z lekarzami z uniwersytetu w amerykańskim Michigan, którzy przy współpracy z bioinżynierami z Bostonu mogą się tego podjąć. Jeśli się uda, Karol mógłby normalnie oddychać, jeść, mówić. Będzie to siódma tego typu operacja na świecie - mówi Mariusz Stadnik, tata chłopca.
O Karolku usłyszała już cała Polska. Akcję zbiórki wsparły m.in. Ewa Chodakowska, Ania Lewandowska, Tamara Arciuch, Sonia Bohosiewicz oraz wiele innych gwiazd.
OPOLSKIE INFO - 27.04.2018
Majówka 2018 Opolskie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?