Kryte lodowisko to jeden z ostatnich obiektów sportowych w mieście, który czeka na remont. Wszystko wskazuje na to, że ta sytuacja niebawem się zmieni.
- W urzędzie miasta są oferty firm, które chcą wykonać remont i jeśli wszystko potoczy się tak jak zaplanowaliśmy, to od 1 kwietnia wykonawca będzie mógł ruszyć z pracami - opowiada Krzysztof Sowa, kierownik Toropolu.
Najtańszą ofertę złożyła w urzędzie miasta firma Techbud z Opola, która chce od miasta 3,6 mln zł i najprawdopodobniej to właśnie ona wygra przetarg.
Zadaniem firmy będzie wymiana pokrycia dachu, wzmocnienie jego konstrukcji, a także wymiana wszystkich okien.
Dodatkowo musi zamontować nowe oświetlenie obiektu i nowoczesne zabezpieczenia przeciwpożarowe. Cały remont powinien zakończyć się najpóźniej 15 sierpnia, tak aby Toropol znów był dostępny dla opolan.
Dla korzystających z obiektu najważniejszy jest jednak remont dziurawego dachu, z którego już nie powinno kapać na taflę podczas deszczowej pogody.
Kierownik Sowa nie ukrywa jednak, że choć remont dachu to podstawa, to obiekt wymaga kolejnych inwestycji.
- Na pewno w przyszłości musimy poprawić część sportową, w tym głównie szatnie, które najlepiej byłoby przenieść w inne miejsce - przyznaje Sowa. - Problemem jest też bardzo stara maszynownia. Jej wady to duża energochłonność i częste awarie. Wprawdzie te urządzenia jeszcze jesteśmy w stanie doraźnie naprawiać przez kilka lat, ale przyjdzie taki czas, że trzeba je będzie wymienić i to od razu...
Przypomnijmy, że choć długo oczekiwanym remontem już chwalą się obecne władze Opola, to do budżetu miasta wpisała go poprzednia ekipa.
Krzysztof Kawałko, były wiceprezydent Opola, a dziś radny PO przyznaje, że Toropol wymaga większego zaangażowania finansowego miasta.
- Ale to kosztuje i aby ten pierwszy remont mógł ruszyć i tak mocno zmieniliśmy kosztowny projekt - przypomina Kawałko. - Liczę, że obecne władze nie tylko sprawnie poprowadzą prace, ale poszukają też w najbliższych latach pieniędzy na kolejne remonty na lodowisku Toropol.
Kawałko podkreśla, że należałoby się zastanowić nad sprzedażą lub wydzierżawieniem części Toropolu . Sporą część lodowiska zajmują nadal biura Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, a także dom wycieczkowy.
- Dla MOSiR-u można znaleźć inne miejsce, z kolei „hotelu” nie powinno prowadzić miasto - ocenia Kawałko.
Na razie jednak bliżej do znalezienia najemcy na zamknięty od ponad roku pub. Przedsiębiorców odstraszała do tej pory kilkusetmetrowa powierzchnia lokalu oraz wysoki czynsz na poziomie 9 tysięcy złotych. Teraz chętny na najem ponoć się znalazł.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?