Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pod okiem kamery

Mariusz Urbanke
Opłaty za egzamin wzrosną o 25 proc. Mikołaj Suchan
Opłaty za egzamin wzrosną o 25 proc. Mikołaj Suchan
Zapowiada się podwyżka opłat za egzaminy na prawo jazdy. Właściciele szkół jazdy już zacierają ręce – każda taka zapowiedź nagania im klientów. Egzaminy na prawo jazdy będą dłuższe i – przede wszystkim ...

Zapowiada się podwyżka opłat za egzaminy na prawo jazdy. Właściciele szkół jazdy już zacierają ręce – każda taka zapowiedź nagania im klientów. Egzaminy na prawo jazdy będą dłuższe i – przede wszystkim – znacznie droższe.

Opłata za egzamin praktyczny może wzrosnąć – jak proponuje Ministerstwo Infrastruktury – nawet o jedną czwartą. Osoby zdające na prawo jazdy kategorii B będą musiały zapłacić od września 98 zamiast 74 złotych. Szefowie ośrodków egzaminacyjnych uważają jednak, że może to być niewystarczająca podwyżka, ponieważ egzamin według nowych zasad zajmie znacznie więcej czasu. Zamiast 25, ma trwać od 25 do 50 minut. Będzie więc bardziej kosztowny, bo w trakcie dłuższych jazd zużywa się więcej paliwa.

W dodatku w samochodach, którymi jeżdżą na egzaminach kursanci, mają być obowiązkowo montowane kamery, w celu – jak uzasadnia ministerstwo – „obowiązkowej rejestracji przebiegu egzaminu dla kategorii B prawa jazdy w formie nagrania audio i wideo”. Krótko mówiąc, egzamin pod okiem kamery ma wyeliminować przekręty i łapówkarstwo, o których często się słyszy. Mało tego – gdyby kandydat na kierowcę nie zgadzał się z wynikiem egzaminu, będzie mógł się od niego odwołać powołując się właśnie na zapis wideo.

Warto dodać, że to już kolejny projekt, który ma zrewolucjonizować zasady szkolenia i egzaminowania kierowców. Czy właściciele szkół jazdy się go boją? – Zmieniają się tylko zasady egzaminowania, a nie przepisy ruchu drogowego, a więc szoku nie będzie – mówi właściciel jednej z katowickich szkół jazdy. – Dobrze, że ma być więcej jazd po mieście, to jest nam na rękę. A w ogóle każda taka zapowiedź, że znów zmieniają się zasady, że znów egzaminy będą droższe jest nam na rękę, bo po prostu nagania nam klientów – dodaje.

Nowe przepisy wiążą się z jeszcze jedną korzystną dla właścicieli szkół zmianą – tam, gdzie to możliwe, w egzaminie będzie mógł wziąć udział instruktor, który prowadził szkolenie.

Egzamin po nowemu

* W trakcie egzaminów praktycznych na prawo jazdy zostanie położony większy nacisk na sprawdzenie umiejętności jazdy w ruchu drogowym.

* Wyodrębnione zostaną 4 godziny szkolenia teoretycznego na obowiązkowe szkolenie w zakresie pierwszej pomocy przedlekarskiej.

* Pojawi się możliwość uczestnictwa w egzaminie „instruktora prowadzącego”, dzięki czemu będzie on w stanie uzyskać pełną informację na temat zakresu szkolenia niezbędnego do uzupełnienia brakującej wiedzy. Obowiązkowe będzie uczestnictwo „instruktora prowadzącego” w egzaminie praktycznym, w przypadku kiedy pierwsze podejście do tego egzaminu skończyło się wynikiem negatywnym.

* Powinna nastąpić poprawa nadzoru nad procesem egzaminowania kandydatów na kierowców poprzez:
- wprowadzenie obowiązkowej rejestracji przebiegu egzaminu dla kategorii B prawa jazdy w formie nagrania audio i wideo,
- uszczegółowienie zasad wykonywania i oceny zadań egzaminacyjnych.

Przy opracowywaniu niniejszego projektu wzięto przede wszystkim pod uwagę badania międzynarodowej organizacji CIECA działającej na zlecenie Komisji Europejskiej, doświadczenia krajów mających najlepsze wyniki pod względem bezpieczeństwa w ruchu drogowym, np.: Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, gdzie egzamin praktyczny na prawo jazdy odbywa się wyłącznie w ruchu drogowym.


Rozmowa z Piotrem Wcisło, dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach

Dziennik Zachodni: Czy egzaminy według nowych zasad muszą być droższe?

Piotr Wcisło: Podwyżki opłat za egzaminy nie było od dłuższego czasu, tymczasem w tym okresie znacznie wzrosły ceny benzyny oraz inne koszty ponoszone przez ośrodki egzaminacyjne. Nowe zasady nakładają też nowe obowiązki na ośrodki egzaminacyjne – trzeba będzie zamontować kamery we wszystkich samochodach, co wiąże się ze sporymi wydatkami. Jesteśmy więc zdania, że opłata za egzamin powinna wzrosnąć bardziej, niż to proponuje ministerstwo.

DZ: W wielu krajach nie zalicza się podczas egzaminu na prawo jazdy placu manewrowego, gdzie – zdaniem wielu instruktorów – najłatwiej o pomyłkę. Zgodnie z propozycją Ministerstwa Infrastruktury, jazda egzaminacyjna po mieście ma być dłuższa, ale manewry na placu pozostaną. Czy to dobrze?

PW: Nie rezygnowałbym z egzaminu na placu manewrowym, bo można tam sprawdzić bardzo potrzebne współczesnemu kierowcy umiejętności, jak choćby parkowanie na naszych coraz bardziej zatłoczonych ulicach czy przed supermarketami. Natomiast można egzamin uprościć poprzez przyjęcie zasady, że poprawnego zaliczenia placu manewrowego nie powtarza się, jeśli kandydat nie zda jazdy w ruchu drogowym. Zaproponowaliśmy, by takie zaliczenie placu było ważne 6 miesięcy i jest duża szansa, że ta propozycja zostanie przez ministerstwo przyjęta.

DZ: A co z kamerami w samochodach – czy rzeczywiście są potrzebne?
PW: Zaskoczę pewnie wszystkich, jeśli powiem, że takie kamery już funkcjonują w samochodach należących do naszego ośrodka. Jeśli kandydat chce, możemy nagrać jego egzamin. Ale wbrew pozorom niewielu jest chętnych, którzy się na to decydują. Może wynika to z faktu, że włączona kamera powoduje większy stres. Niewątpliwie jednak nagrywanie egzaminów na wideo może sprawić, że zniknie aura podejrzliwości o brak obiektywizmu egzaminatorów.**

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto