A jednak, od czerwca 2012 roku w Dąbrowie Górniczej miały miejsce aż trzy.
A gdzie dokładniej? Dąbrowska Brygada, w osobach: Patryk Chrzan, Jarosław Moździerski, Bartosz Wiczkowski i Marzena Orczyk-Wiczkowska, zorganizowała je w Muzeum Miejskim „Sztygarka”, ale... był to Poligon Poetów.
Chociaż na nim nikt nie strzelał, to jednak toczył się bój. W szranki stawali zapraszani utytuowani już poeci: Patryk Chrzan, Krzysztof Tomanek (autor debiutanckiego tomiku pt. „Zaimek Tutaj”), Bartosz Wiczkowski (autor debiutanckiego tomiku pt. „Północna strona”, reprezentant Dąbrowskiej Brygady Poetyckiej), Paweł Kobylewski (poeta przed debiutem książkowym, członek bytomskiej grupy poetyckiej „Obok sceny”), Barbara Gruszka-Zych (autorka tomików: „Napić się pierwszej wody”, „Teren Prywatny”, „Nic się nie stało”, „Pali się mój próg”, „Zapinając kolczyki”, „Podróż drugą klasą”, „Sprawdzanie obecności”, „Ile kosztuje łąka”, „Muchy i ludzie”, „Ostatnie śniadanie”, „Mężczyzna i kobieta przed kremacją”, „Szara jak wróbel”, „Śpię z tobą pod skórą”, „Dzban pełen ognia”; autorka reportaży: „Mało obstawiony Święty. Cztery reportaże z Bratem Albertem w tle” i „Zapisz jako…” oraz wspomnienia o Czesławie Miłoszu „Mój Poeta”; jej wiersze tłumaczone były na język litewski, rosyjski, ukraiński, białoruski, niemiecki, czeski, węgierski, włoski, angielski, arabski) i Hanna Dikta (laureatka kilkudziesięciu ogólnopolskich konkursów poetyckich, publikująca m.in. w "Pograniczach", "Arkadii", "Arteriach", "Migotaniach", "Toposie", "Odrze" i "Śląsku"; debiutowała książką poetycką pt. "Stop-klatka"). W tych potyczkach nie było ani zwycięzców, ani zwyciężonych.
Podczas każdego z Poligonów Poetów rozgrywane były także Turnieje Jednego Wiersza, a te przeznaczono dla „innych” poetów, tych po prostu chętnych do udziału w Turniejach. Brały w nich udział (zgodnie z regulaminem) osoby powyżej 15 roku życia, które w osobistej prezentacji, trwającej nie dłużej niż 3 minuty, czytały poetycki utwór. Oczywiście, musiał on być własnego autorstwa, napisany w języku polskim, nie nagradzany na innych konkursach oraz nie drukowany w czasopismach literackich czy też publikacjach książkowych.
Dotychczasowymi laureatami Turnieju Jednego Wiersza zostali,podczas trwania I Poligonu Poetów:
Daria Dziedzic z Dąbrowy Górniczej (absolwentka filologii polskiej oraz podyplomowych studiów z zakresu bibliotekoznawstwa) – I Nagroda,
Wiktoria Szumiata z Będzina (uczennica kl. I Ogólnokształcącego Liceum Katolickiego w Dąbrowie Górniczej) – II Nagroda,
Arkadiusz R. Skowron z Czeladzi – III Nagroda;
II Poligonu Poetów:
Wiktoria Szumiata – I Nagroda,
Daria Dziedzic – I wyróżnienie,
Grzegorz Kazibudzki – II wyróżnienie;
III Poligonu Poetów:
Daria Dziedzic - I Nagroda,
Wiktoria Szumiata - II Nagroda,
Adrian Witczak z Sosnowca (absolwent historii) - III Nagroda
Poligon Poetów cieszy się coraz to większym zainteresowaniem. Na spotkania przychodzi coraz więcej osób, nie tylko z Dąbrowy Górniczej. W ostatnim Turnieju udział wzięło 9 poetów (z Dąbrowy Górniczej, Będzina, Sosnowca, Olkusza, Łaz), a ich dokonania uświetniała recitalem śpiewająca i grająca na gitarze Mariola Konieczna, autorka poetyckich piosenek. Całość prowadził Bartosz Wiczkowski.
Po Nowym Roku planuje się kontynuację spotkań. Następne z nich odbędzie się w lutym.
I Nagroda DARIA DZIEDZIC
Młynek do czekolady, 1911
To takie nienasycenie. Karnawał w środku
jesieni, tango przez pół boiska. Przywitanie ze zmrokiem,
witaj cukiereczku, stawimy czoła bestii
krwiożerczym lękom.
Upupimy je, ulepimy z nich ciepłe kluchy. Och, Marcel, owocuję jak głupia, a tobie nie zostało nic poza trzaskającymi kośćmi. W swoim milczeniu jesteś prawie
troglodytą, półbogiem, półsnem, figurką z jaspisu.
Twoje szklane oczy dyndają wokół mojej szyi na cienkim sznurku.
Mogą łatwo się zerwać i potoczyć pod bluzkę. Zatańcz,
zatańcz ze mną, zanim wystygnie kawa i ktoś spije z niej pianę.
Zrównajmy się z ziemią.
20.XI.2012
II Nagroda WIKTORIA SZUMIATA
ścianopalenie
Gdyby niektóre miasta nie miały nazw, być może byłoby łatwiej. Być może nie tęskniłoby się tak bardzo, przykładając do policzka butelkę z zimną wodą, położoną na wszelki wypadek koło poduszki - gdyby te miasta podeszły zbyt blisko. Pewnie zaczęłam tęsknić już wtedy, gdy usłyszałam o wyprawie – tej trzydzieści lat temu, w innym świecie. Hala przylotów, trzydzieści stopni w środku nocy, niezapomniany rok. Byłam wtedy mała, nie myślałam o sobie. Nie myślałam o sobie w tych trzydziestu stopniach. Nawet nie próbowałam.
„-Nie planujesz czasami tam wrócić? - No wiesz...”
Mam już wymarzone okna i wymarzone widoki; zupełnie inne od nocy, kiedy leżę w łóżku i nie widzę ani kawałka nieba. Zasłania je sąsiedni blok. Późnym popołudniem, w odblasku słońca na jego ścianie, jest ogień, który sprawia, że wpatruję się w sufit. Oddech mojego miasta mimo wszystko ogrzewa. Przyjemnie. Bezpiecznie. Moje miasto nie może teraz spać. „Nigdzie nie pójdziesz!” - powtarza. Dłoń napotyka butelkę z wodą. Nie, nie pójdę. Księżycowa Wieża jeszcze nie istnieje. To będzie tylko kolejny dzień dla ciebie i dla mnie w raju.
III Nagroda – ADRIAN WITCZAK
O dziewczynie, która śmiała się na pogrzebach
ulewa nie cichnie deszcz bije ziemię ale łóżko jest ciepłe jesteś chora nie przespałaś nocy dziś rano śniłaś zamarznięte morze fale uwięzione pod lodem
budzisz się nagle ze skóry wychodzą ptaki
całkowicie pokrywają łóżko podłogę
zdrapują tapety ze ścian
na policzku
święta kropla pełna
rozgałęzień
krzyczysz ta dłoń nie jest moja wyrzekłam się jej
szepczesz nie wpychaj mi łez z powrotem do oczu
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?