Jest już wieczór, ostatnia pracownica wsiada już do swojego samochodu, aby po wielogodzinnej ciężkiej pracy udać się do domu. Schronisko zamknięte, niektóre psy wypuszczone z kojców, aby pilnowały terenu przed nieproszonymi gośćmi.
W tym momencie podjeżdża samochód, z którego wysiada kobieta z mężczyzną.
Mówią do pracownicy, że chcą oddać trzy młodziutkie kotki. Są z Opola, więc pracownica mówi, że teraz jest już za późno na przyjmowanie zwierząt i prosi ich o podjechanie dnia następnego.
Niestety ta para bezmózgowców nie miała ochoty na czekanie z pozbyciem się kociąt.
Odczekali aż pracownica odjedzie i kotki przerzucono przez ogrodzenie na teren Schroniska. Istoty te – trudno nazwać je ludźmi – dobrze wiedziały, że po terenie Schroniska biegają psy i to wcale nie należące do najłagodniejszych. Dobrze więc
wiedzieli, że narażają młodziutkie koty na śmierć, ale nie obchodziło ich to.
Oni kłopotu się pozbyli !
Rano gdy inna pracownica otwarła Schronisko podbiegły do niej dwa kotki, trzeci znalazł się w południe…..martwy.
Jak nazwać takie dwa bezmózgi, które narażają bezbronne zwierzaki na śmierć i mają to gdzieś?! Do tego prowadzi durnota podobno ludzi i fatalne prawo, które nie chroni zwierząt przed istotami bez mózgu.
Zostań sportowym reporterem naszego serwisu
Serwis Nasze Miasto jest dla Ciebie!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?