Reymont w Muzeum Wsi Opolskiej

Teatr EkoStudio Andrzeja Czernika przygotowuje sensacyjną inscenizację "Chłopów" Władysława Reymonta. Premiera odbędzie się w poniedziałek, 23 września, tuż przed zachodem słońca.

Wydarzenie to ma naprawdę posmak sensacji. Po pierwsze - "Chłopów" nie próbowano dotąd adaptować na potrzeby teatru, adaptacja Czernika jest pierwszą i jedyną. Po drugie - "Chłopi" będą grani nie na scenie, ale w bierkowickim skansenie Muzeum Wsi Opolskiej, w naturalnej ludowej scenerii. Po trzecie wreszcie - mamy do czynienia z teatralnym serialem, bo we wrześniu Czernik wystawia tylko "Jesień", kolejne części zobaczymy w styczniu, kwietniu i czerwcu 2003 roku.

- Czy nie boję się pogody? Ma mi pomóc. Mam nadzieję, że w styczniu będzie padać śnieg, jak na zimę przystało. Nie szkodzi, widzowie dostaną koce - śmieje się pomysłodawca.
Andrzej Czernik jest etatowym aktorem Teatru im. Jana Kochanowskiego. Od kilku lat prowadzi jednak autorski teatr EkoStudio, realizując własne ambicje reżyserskie. Robi to z powodzeniem - choć jego "scena bez sceny" jest przedsięwzięciem skrajnie niekomercyjnym, ma już własny styl i dobre recenzje. Specjalnością EkoStudia jest zawłaszczanie przestrzeni nieteatralnych: "Piłat" Wojciecha Bąka grany był w opolskim Muzeum Diecezjalnym, "Adam i Ewa" Marka Twaina w Muzeum Śląska Opolskiego, a "Wesele" w tymże Muzeum Wsi Opolskiej, w którym teraz ożyć mają reymontowskie Lipce.

"Chłopi" to zdecydowanie najambitniejsze przedsięwzięcie Czernika. Nic więc dziwnego, że docenił je sam Wojciech Siemion, który zgodził się zagrać Kubę. Pozostałe role wezmą na siebie aktorzy "Kochanowskiego" (sam Czernik skupi się na reżyserii). Starego Borynę zagrać ma Waldemar Kotas, Antka Mirosław Bednarek, a Jagnę Grażyna Misiorowska. Za scenografię odpowiada Małgorzata Kowalcze (podobno potrafi stworzyć kostiumy niemal z niczego), a za kompozycję świateł, niezwykle istotną w przypadku spektaklu plenerowego, Grzegorz Cwalina.

Czernik nie chce zdradzać wszystkich tajemnic przygotowywanej inscenizacji, mówi jedynie, że widz ma się wręcz zanurzyć w świat "Chłopów". Nim akcja przeniesie się w cztery ściany chałupy (oczywiście przenicowanej w taki sposób, by mogła stać się sceną), widz napotka procesję wychodzącą z kościoła, razem z księdzem minie żebraczkę, dziewczynę z kozą, pozdrowi kowala i pracujących na polu chłopów...

- Przedstawienie zacznie się dokładnie o 18.21, bo o 18.33 zachodzi słońce. Zajdzie w tym momencie, gdy moi chłopi zaczną się zbierać z pola, mówiąc, że "słońce mroczeje" - zdradza Czernik.

Warto podkreślić, że z oczywistych powodów nie mamy tu do czynienia z normalnym repertuarowym przedstawieniem, ale z ulotnym wydarzeniem scenicznym. Być może ktoś zdecyduje się na jego zarejestrowanie na taśmie filmowej, ale okazji zobaczenia "Chłopów" na żywo będzie bardzo mało - każda z czterech rozpisanych na cały rok części ma zostać wystawiona tylko sześć razy. Jeśli ktoś okazję przegapi, praktycznie nigdy już nie będzie miał szansy obejrzenia tego wyjątkowego przedstawienia.

Zainteresowanych informujemy, że "Jesień" grana będzie 23 (premiera), 24 i 26 września oraz 1, 7 i 14 października. Bilety można kupić w kasie Muzeum Wsi Opolskiej albo kawiarni "Pod Arkadami" w Opolu. Niewykluczone, że do skansenu w Bierkowicach będą kursować specjalne autokary, ale wiadomo już, że na pewno nie w każdym z podanych terminów. Najbezpieczniej więc dojechać samemu bądź skorzystać z komunikacji miejskiej.