Polityka karania za brak maseczki będzie bardziej dolegliwa - zapowiedział niedawno Adam Niedzielski, minister zdrowia.
- Do tej pory podstawowym elementem było zwracanie uwagi albo upomnienie, teraz przechodzimy na politykę wystawiania mandatów. Mamy dobre podstawy prawne, przypomnę, że pod tym kątem został zmieniony Kodeks wykroczeń – mówił minister zdrowia Adam Niedzielski.
Efekty już są widoczne. W opolskich centrach handlowych od kilku dni można spotkać piesze patrole policji i sanepidu, którzy sprawdzają, czy przestrzegany jest obowiązek noszenia maseczki.
- Nasi funkcjonariusze szczególną uwagę zwracają także na pasażerów komunikacji publicznej, bo często to właśnie autobusy są miejscem, gdzie zapominamy o zakrywaniu ust i nosa – tłumaczy Agnieszka Nierychła, rzecznik komendy miejskiej policji w Opolu.
Jak wynika z policyjnych statystyk, od 25 października w samym tylko Opolu funkcjonariusze wystawili 30 mandatów i 35 pouczeń za brak maseczki.
- Kontrole prowadzone są każdego dnia – dodaje rzecznik.
Jaki sens ma noszenie maseczki?
Epidemiolodzy zwracają uwagę, że od początku pandemii obowiązuje zasada DDM: dystans, dezynfekcja, maseczka, która ma zmniejszyć transmisję wirusa w otoczeniu.
- Emisja wirusa odbywa się drogą kropelkową przy bliskim kontakcie z zakażonym. Z tego powodu tak ważne jest, aby stosując się do podstawowych zasad epidemiologicznych przeciąć łańcuch zakażeń – wyjaśnia dr Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.
Obecnie obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy przebywających w pomieszczeniach zamkniętych oraz w komunikacji miejskiej. Za brak maseczki można zapłacić 500 zł mandatu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?