18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Witek - kot przylepa ze schroniska dla zwierząt w Opolu [ZDJĘCIA]

elbod
Przedstawiam dziś kota o imieniu Witek. Do Schroniska w Opolu trafił 15 września br. Przyniósł go dotychczasowy właściciel. Tłumaczył się, iż znalazł się w ciężkiej sytuacji finansowej spowodowanej chorobą najbliższej osoby.

Witek jest kotem w średnim wieku. Przyszedł na świat w roku 2005. Został wykastrowany i mieszkał sobie szczęśliwie. Niestety w roku 2008, czyli jako 3 latek rozchorował się na kocią przypadłość w postaci niedrożności przewodów moczowych. Po prostu w pęcherzu wytwarza się piasek, który łączy się w kryształki, a te zapychają wylot cewki moczowej.

Kot był cewnikowany, był na ostrej diecie neurologicznej.

Od tej pory stale musi przebywać na diecie, tyle, że łagodniejszej. Sprowadza się to do tego, że podstawą karmienia
jest sucha karma dla kotów z problemami urologicznymi. Takie karmy kosztują ok. 60zł za 1 kilogram, co wystarcza na około miesiąc. Kot musi też być stale obserwowany, aby zapobiec zatruciu organizmu przez mocz w razie ponownego zatkania wylotu cewki moczowej.

Po znalezieniu się w schronisku prawie wszystkie zwierzaki reagują stresem, są wyciszone. Witek nie zareagował stresem i czuje się swobodnie. Jest ufny i chętnie się łasi. Widać więc że jest domowym kotem, który szuka towarzystwa człowieka. Nie wykazuje też żadnej agresji w stosunku do innych kotów. Gdyby ktoś chciał wziąć Witka do swojego domu, to ten na pewno odwdzięczyłby się kocią miłością, mruczeniem i tuleniem się.

Jednak decyzja o adopcji powinna być dobrze przemyślana, bo Witek wymaga opieki i dlatego nie powinien to być tylko chwilowy odruch serca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto