Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wody nie wpuścimy!

Marek Świercz
fot. R. Kwaśniewski
fot. R. Kwaśniewski
Przedstawiciele trzech śląskich województw spotkali się w Opolu z mieszkańcami gminy Lubomia, którzy blokują budowę zbiornika retencyjnego Racibórz Dolny.

Przedstawiciele trzech śląskich województw spotkali się w Opolu z mieszkańcami gminy Lubomia, którzy blokują budowę zbiornika retencyjnego Racibórz Dolny. Spotkanie zwołał marszałek Grzegorz Kubat, który miał nadzieję, że w szczerej rozmowie przekona wieś Nieboczowy, że upór 500 osób nie może doprowadzić do zalania Koźla, Opola, Brzegu i Wrocławia. Było to jednak wołanie
na puszczy.

Spór trwa od dawna. Wcześniej władzom województwa śląskiego udało się namówić do dobrowolnej przeprowadzki 50 rodzin mieszkających na terenie polderu Buków, ale nie poradzili sobie z mieszkańcami wsi Ligota Tworkowska i Nieboczowy.

- Rozmowy są w toku. W Ligocie dwie trzecie mieszkańców już przystało na nasze warunki, ale 532 osoby z drugiej wioski nie chcą ustąpić - mówi Henryk Radaszkiewicz z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach.

Komitet obrony wsi twierdzi, że plan budowy zbiornika ma już 120 lat i najwyższy czas go poprawić, Mnożą inne pomysły, które nazywają ?społecznymi?. Kłopot w tym, że fachowcy uważają je za księżycowe.

Wariant z Raciborzem

Po co nam zbiornik Racibórz Dolny? Zdaniem hydrologów, tylko on może nas uchronić przed powtórką powodzi z lipca 1997 roku. Polder Buków może przejąć 55 mln metrów sześciennych wody, a Racibórz - aż 185 mln.

- Spłaszczy to falę do 1.500 kubików na sekundę - mówi Radaszkiewicz.

Taka fala, nawet po dodaniu wody z dopływów Odry, pozwoli na bezpieczne przeprowadzenie wezbranej Odry przez Koźle i Opole. Zbiornik umożliwi też takie sterowanie zrzutami wody, by nie doszło do śmiertelnie groźnego spotkania fal powodziowych na Odrze i Nysie Kłodzkiej.

Co zamiast Raciborza?

Nieboczowy mają własne pomysły. Po pierwsze - chcą tak wymodelować zbiornik, by ich wioska została otoczona wałami opaskowymi. Nawet gdyby zbiornik wypełnił się wodą, oni byliby chronieni niczym wyspa za murem. Twierdzą, że będzie to możliwe, jeśli uda się wykorzystać inne małe poldery.
- Dlaczego by nie zalać kopalni piasku w Kotlarni? - pyta Lucjan Wendelberger, radny Lubomii i wiceszef komitetu obrony wsi.

Zdaniem Tadeusza Cygana, dyrektora Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu, zalanie Kotlarni jest możliwe, ale niczego nie daje, bo taki polder przejmie góra 7 mln metrów sześciennych, i to nie z Odry, ale Bierawianki.

- Mamy plan awaryjny na wypadek rezygnacji z Raciborza. Ale to nie jest dobry plan - mówi Cygan. - Trzeba by stworzyć 12 małych polderów, które mogłyby w sumie przyjąć 115 mln metrów. Ale tymi polderami nie można by sterować, same napełniałaby się wodą. A to znaczy, że ocaliłyby Wrocław, ale inne miasta po drodze zostałyby zalane.

W grę wchodzą też ogromne pieniądze - te poldery to w sumie 10 tys. hektarów, które trzeba by otoczyć wałami. A Racibórz Dolny to tylko 2.600 hektarów, koszt wałów byłby więc czterokrotnie mniejszy.

Pieniądze to nie wszystko

Urzędnicy cały czas liczą na to, że zbuntowani mieszkańcy zgodzą się w końcu wziąć pieniądze i wyprowadzić. Ale to nie jest pewne - mówi się o odszkodowaniach w wysokości 150 mln zł, tymczasem wójt Lubomii Czesław Burek tłumaczy, że ludzie zrobili sobie własne rachunki i wyszło im... nawet 400 mln zł! Czy taka suma by ich zadowoliła? I to nie jest pewne.

- Tu nie chodzi o pieniądze - komentuje Wendelberger. - My się za żadne pieniądze nie wyprowadzimy.

Marek Świercz

Liczymy, że ustąpią
Lech Poprawski,
dyrektor biura ds. Programu Odra 2006:

W rozumieniu unijnych przepisów opór jednej wioski nie jest protestem społecznym, który mógłby zablokować pozyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej. A my występujemy do Brukseli o niebagatelną sumę miliarda złotych: 600 mln na Racibórz i kolejnych 400 na węzeł wrocławski. Liczymy na to, że mieszkańcy wsi Nieboczowy w końcu ustąpią po dobroci, ale oczywiście nie możemy wykluczyć wywłaszczenia. Ale to ostateczność, cały czas stawiamy na dialog.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto