Wsłuchani w rzeczywistość

Dyrekcja Teatru im. Jana Kochanowskiego ujawniła plany na nowy sezon, który rozpoczyna się 6 września. Opolski "dramat" ma nadal tego samego dyrektora Bartosza Zaczykiewicza, bo samorząd województwa zdecydował się na przedłużenie mu kontraktu. Trzy lata temu władze regionu upierały się, że po zakończeniu trzyletniej dyrektorskiej kadencji będą ogłaszać konkursy (co skutecznie zniechęciło ówczesnego dyrektora Adama Srokę), ale - jak widać - strategię tę zarzuciły. W sumie trudno się dziwić, skoro "Kochanowski" ma ostatnio wyjątkowo dobrą passę, a kilka jego spektakli (przede wszystkim "Sytuacje rodzinne" i "Matka Joanna od Aniołów") co rusz dostaje zaproszenia na prestiżowe przeglądy.

Bartosz Zaczykiewicz skutecznie korzysta z komfortu, jaki dają dobre stosunki z organem prowadzącym teatr. Niestety, nie towarzyszy im także komfort finansowy. Co prawda zrobiło się cicho o ubiegłorocznym pomyśle marszałka Ryszarda Galli finansowania teatru w drodze wspierania konkretnych projektów (grant na premierę?), ale "Kochanowski" cały czas cierpi na brak środków na niezbędne remonty (wymiana foteli na Małej i podłogi Dużej Sceny) i kolejne przedstawienia, które od lat trzeba robić jak najtaniej. A problem to tym większy, że dyrektor kontynuuje sprawdzoną strategię wystawiania co najmniej pięciu czy sześciu nowych tytułów. W przypadku miasta tak małego, jak Opole, jest to chyba jedyna metoda zapewnienia teatrowi przyzwoitej frekwencji.

Tak będzie i w tym sezonie. Na 12 października zaplanowano premierę "Alicji w krainie czarów" według Lewisa Carrolla.
- Będzie to musical z muzyką Wojciecha Głucha. Brzmi ona wyjątkowo świeżo, choć powstała 25 lat temu. Korzystamy z tekstu, który napisał Andrzej Strzelecki. To wyjątkowo udana adaptacja, łączy angielski purenonsensowy humor z aluzjami do naszej politycznej rzeczywistości. I choć tekst pochodzi z epoki gierkowskiej, jest zaskakująco aktualny - mówi Bartosz Zaczykiewicz.

Chęć tworzenia teatru wsłuchanego w naszą rzeczywistość (za to najbardziej chwalono "Matkę Joannę od Aniołów") jest w "Kochanowskim" bardzo wyraźna. Dyrektor nie kryje, że według tego właśnie klucza wybierze klasyczny polski tekst, który wyreżyseruje z myślą o przyszłorocznych Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska.

- Sam sobie zabraniam przedwczesnego wyboru tego tekstu. Przez najbliższe miesiące tyle jeszcze może się zdarzyć, chcę poczekać, bo zależy mi, by ta inscenizacja rezonowała z otaczającą nas rzeczywistością, choćby i na bardzo subtelnym poziomie - deklaruje.

Kryterium to spełnia druga w sezonie 2002/2003 premiera - przygotowywana przez Tomasza Hynka adaptacja liryków tragicznie zmarłego młodego opolskiego poety Tymona Feussette?a. Ma to być "zdarzenie sceniczne z udziałem muzyki", inscenizacja nie mieszcząca się w znanych gatunkowych ramach.

Poza tym zaplanowano dwa absolutne pewniaki. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem - jeśli nie będzie poślizgów - Katarzyna Deszcz wystawi legendarne i szalenie u nas popularne "Igraszki z diabłem" Jana Drdy. A na zakończenie sezonu, pod koniec maja przyszłego roku, opolanie zobaczą "Rewizora" Mikołaja Gogola w interpretacji Marka Fiedora, etatowego reżysera opolskiej sceny, którego każdy spektakl okazywał się być wielkim wydarzeniem. Będzie też propozycja dla bardziej wyrobionych miłośników teatru - skłaniający do trudnych, moralnych refleksji, dramat Paula Claudela "Punkt przecięcia" w reżyserii Marka Pasiecznego.

- To jeden z tych tekstów, do których przymierzaliśmy się już dawno - mówi dyrektor Bartosz Zaczykiewicz.