Aktorzy amatorskiego teatru znów zachwycili widzów. Tym razem zagrali w sztuce Mayday

Spektakl został przygotowany w ramach trzeciej projektu „Teatrem w (O!)polskie”, dzięki wsparciu Samorządu Województwa Opolskiego i powiatu kluczborskiego.

- Każda edycja charakteryzuje się tym, że staram się przenieść akcję spektaklu na Opolszczyznę. Tym razem wszystko rozgrywa się w Opolu, w dzielnicach ZWM i Malinka – mówi reżyser Michał Szachnowski. – Głównym bohaterem przedstawienia jest Jan Leszek Kowalski, taksówkarz i bigamista.

Jego szczęśliwe życie u boku dwóch kobiet nagle zaczyna się gmatwać, a prawda wychodzi na jaw. Oczywiście jest przy tym mnóstwo śmiechu.

Przygotowania do scenicznej premiery rozpoczęły się już w czasie wakacji.

- Od września spotykaliśmy już w Centrum Kultury w Kluczborku bardzo intensywnie, bo dwa-trzy razy w tygodniu – relacjonuje Beata Wietecha-Gwozdecka. – Poprzeczkę jak zwykle zawiesiliśmy sobie wysoko. To wprawdzie klasyczna, ale trudna komedia, gdyż dynamiczna i sytuacyjna. Wszystko się musi zazębiać, synchronizować, aby efekt był faktycznie taki, jaki powinien być.

Wejściówki na spektakl były darmowe i rozeszły się w niecały kwadrans. Publiczność nagrodziła aktorów: Beatę Wietechę-Gwozdecką, Monikę Bielską, Dominikę Nazarkiewicz, Natalię Grabowską, Weronikę Okaj, Krzysztofa Zabłockiego, Macieja Sitka i Michała Szachnowskiego owacjami na stojąco.

- To pokazuje, że ten projekt jest potrzebny. Realizujemy go po to, aby dać szerszej publiczności bezpłatny dostęp do sztuki teatru – tłumaczy Michał Szachnowski. - Każdy ma prawo zdobyć bilet na nasze przedstawienie i przyjść na spektakl, być z nami i nie martwić się o to, że zakup biletu nadszarpnie budżet domowy.

Ci, którzy nie zdążyli zdobyć wejściówek na spektakl premierowy i popremierowy, jeszcze będą mieli okazję obejrzeć „Mayday” w wykonaniu Opolskiego Teatru Rozmaitości, gdyż planowane są kolejne przedstawienia w Kluczborku i nie tylko.