Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Angelika Wilczyńska: Siatkówka jest dla mnie pasją, przezwyciężeniem moich słabości

Mirosław
mat. ECO AZS UNI Opole
Angelika Wilczyńska w tegorocznych rozgrywkach ligowych będzie reprezentować drużynę ECO AZS UNI Opole.

Młoda przyjmująca ma na swoim koncie m.in złoty medal Młodej Ligi wywalczony w barwach Atomu Trefla Sopot.

- Dlaczego zdecydowałaś się na grę w ECO AZS UNI Opole?

- Już od dłuższego czasu zastanawiałam się nad zmianą klubu. Chciałam spróbować swoich sił na innym terenie niż województwo pomorskie, a że w tym roku ukończyłam szkołę średnią i przyszedł czas na studia to przy okazji mogłam też poważniej o tym pomyśleć. Tata, który zawsze mnie wspiera otrzymał któregoś dnia telefon z Opola. Bardzo szybko podjęłam decyzję, gdy usłyszałam , że powstaje nowy klub z aspiracjami na I ligę, a ja zostałam zaproszona do tworzenia jego składu. Dodatkowo też rozpoczynam naukę na Uniwersytecie Opolskim i tym sposobem mogę połączyć swoją pasję ze studiami.

- Trenujecie z dziewczynami niecały miesiąc. Jak dogadujecie się na treningach, jaka atmosfera panuje w zespole?

- Uważam , że jak na tak krótki czas to jest w porządku. Na treningach jak i poza nimi dogadujemy się bardzo dobrze, cała drużyna jest utalentowana i pełna zapału do pracy, a to bardzo ważne. Treningi są mega ciężkie, ale już przynoszą efekty! Każda z każdą współpracuje w miłej atmosferze i się wspiera, trener Patryk Fogel poza nauką i niezłym wyciskiem, motywuje nas na treningach swoim pozytywnym nastawieniem i częstymi słowami uznania, co daje jeszcze większą chęć do ciężkiej pracy.

- Czego oczekujesz po grze w zespole Uniwersytetu Opolskiego?

- Bardzo chciałabym rozwijać tu swoje umiejętności, pokazać się z dobrej strony i mieć swój udział w tworzeniu pozytywnego wizerunku naszej drużyny no i oczywiście w samych wygranych meczach. Jeśli uda nam się dojść do finałów II Ligi , a potem awansować to już będzie pełnia szczęścia.

- Masz za sobą grę w MLK i II lidze czy widzisz jakieś różnice między nimi?

- O tak, różnica jest naprawdę spora, a bynajmniej między tymi klubami, które mogłam obserwować podczas meczów. Nie znam poziomu II ligi z innych rejonów poza grupą, z którą grałam więc tu nie mogę się za dużo wypowiedzieć. Myślę, że Młoda Liga jest na sporo wyższym poziomie niż II liga, uważam też, że z powodzeniem mogłaby rywalizować z I ligą. Młoda Liga jest często nazywana zapleczem ekstraklasy. Jestem zadowolona, że to tam mogłam zbierać doświadczenie, mieliśmy zupełnie inny system szkolenia niż w II Lidze, był zgodny z Orlen Ligą ATS prowadzoną przez bardzo znanego trenera Lorenzo Micelliego. Naprawdę dużo się tam nauczyłam tym bardziej, że miałam okazję przez dwa miesiące brać udział w treningach ze starszymi koleżankami prowadzonych właśnie Przez trenera L. Micelliego.

- Wspólnie z Młodym Atomem Treflem Sopot wywalczyłaś złoty medal ML…

- Jak już mówiłam sama możliwość gry w Młodej Lidze w takim zespole jak Atom Trefl Sopot była dla mnie bardzo dużym wyróżnieniem, a o złotym medalu chyba marzy każdy sportowiec więc było to też i dla mnie spełnieniem jednego z marzeń. Do zwycięstwa przygotowywał nas bardzo dobry i wymagający trener pan Piotr Matela i to między innymi dzięki niemu doszłyśmy tak wysoko. Każda drużyna Orlen Ligi ma swoje zaplecze w postaci MLK i musiałyśmy naprawdę dużo potu wylać, aby dojść do mistrzostwa i to dwukrotnie. Choć w drugiej połowie sezonu 2015/2016 z przyczyn osobistych musiałam przerwać treningi w MLK i już nie poczułam smaku drugiego medal , ale cieszyłam się z sukcesu koleżanek z boiska.

- Oprócz gry na hali, grasz również „na piasku” co daje ci gra w siatkówkę plażową?

- Od kilku lat w przerwie halowej staram się grać na plaży. Głównie, żeby się ładnie opalić (śmiech), a tak poważnie to bardzo lubię siatkówkę w każdej postaci. Po sezonie na plaży dużo łatwiej rozpocząć grę na hali, ponieważ plażówka znacznie poprawia motorykę oraz skoczność. No i kondycyjnie jest łatwiej, choć po wejściu na halę zakwasów jakoś nigdy nie mogę uniknąć (śmiech).

- Byłaś również powołana do Kadry Narodowej w siatkówce plażowej…

- Jest to ogromne wyróżnienie i zaszczyt grać z orzełkiem na piersi, ale musiałam wybrać inaczej. Może jeszcze uda mi się kiedyś reprezentować nasz kraj, w każdym razie mam taką nadzieję i będę do tego dążyć. Historia powołania zaczęła się podczas turniejów na piasku, któregoś roku zostałam zauważona przez trenerów reprezentacji Polski w siatkówce plażowej z SMS Łódź i pojawiło się zaproszenie do zmiany miejsca zamieszkania, ale nie zdecydowałam się. W kolejnym roku również otrzymałam powołanie do Kadry Narodowej. Niestety także wiązało się to z przeprowadzką i zaprzestaniem gry na hali, a ja jednak wolę siatkówkę halową i tak już zostało.

- Czym jest dla ciebie siatkówka?

- Siatkówka jest moim życiem i to na niej opieram swoje decyzje odnoszące się do mojej przyszłości. Jest dla mnie pasją, przezwyciężaniem moich słabości, kształtuje mój charakter, czasem są to bolesne rozstania, wylane łzy i pot, ale również radość po wygranych meczach i rozwijaniu swoich umiejętności, przynosi mi wiele wspomnień i emocji.

- Gdyby nie siatkówka to…

- Nie mam pojęcia co by było gdybym nie spróbowała swojej przygody z siatkówką i szczerze mówiąc nie chcę nawet o tym myśleć. Jak już wspominałam jest dla mnie stylem życia i nie wiem jaka byłabym i co robiłabym bez niej. Oczywiście miałam kiedyś chwile załamania i rozważałam by się poddać lecz w domu miałam zawsze wsparcie bliskich , którzy pomogli mi stanąć na nogi i z jeszcze większym zapałem walczyć dalej o swoją przyszłość.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto