Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalna bójka między uczniami dwóch szkół z Kluczborka. Bili pięściami po twarzy, kopali, a tłum nastolatków nagrywał to telefonami

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Kilku nastolatków bije się pięściami po twarzy, a kiedy ktoś padnie, to kopie go z całej siły.
Kilku nastolatków bije się pięściami po twarzy, a kiedy ktoś padnie, to kopie go z całej siły. Kadry z filmu
Zaczęło się od zwabienia 14-latka pod sąsiednią szkołę, gdzie czekało na niego kilkadziesiąt osób. Został kilkakrotnie uderzony, a potem rozpoczęła się brutalna bójka. Oglądał to tłum nastolatków. Tylko jeden chłopak próbował rozdzielić bijących się. Inni okrzykami zachęcali do bójki lub filmowali telefonami. Filmik z brutalnej bójki rozsyłany jest wiralowo.

Do bójki uczniów w Kluczborku doszło w ostatni piątek (17 listopada) o godz. 10:30 na ulicy Sienkiewicza między dwiema kluczborskimi szkołami średnimi: Zespołem Szkół Licealno-Technicznych i Zespołem Szkół nr 2. Obie szkoły dzieli zaledwie 200 metrów.

Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że 14-letni uczeń pierwszej klasy ZSLT dostał SMS-a od 18-latka ze ZS nr 2, że ma przyjść na przerwie na pobliski plac na ul. Konopnickiej, żeby wyjaśnić jedną sprawę. Kiedy tam poszedł, czekał na niego tłum nastolatków i dostał kilka ciosów: w brzuch i w twarz. Potem wywiązała się bójka, kiedy w jego obronie stanęli uczniowie z jego szkoły.

od 16 lat

Nagranie zrobione telefonem komórkowym ma 3,5 minuty.

Na nagraniu widać 14-latka, jak jest otoczony przez grupkę chłopaków. 18-letni agresor wyzywa go, po czym zaczyna go bić.
- Ej, trzymaj go w oktagonie! - mówi jeden z gapiów, wywołując salwy śmiechu.

Oktagon to klatko-ring w popularnych walkach MMA, a w młodzieżowym slangu również miejsce do bójek.

W pewnej chwili agresor czymś spłoszony zaczyna uciekać, ale jeden z jego kolegów z całej siły uderza w tył głowy 14-latka. Wtedy rozpętuje się wielka bójka. Kilku nastolatków bije się pięściami po twarzy, a kiedy ktoś padnie, to kopie go z całej siły.

Wokół jest tłumek kilkudziesięciu nastolatków. Tylko jeden chłopak próbuje rozdzielić bijących się. Inni uczniowie, także dziewczyny, przyglądają się z rozbawieniem, telefonami nagrywają bójkę i zachęcają okrzykami do agresji:

- Zaj...b mu! Dawaj go! Po ryju go! Pokaż klasę, k...a! - krzyczeli nastolatki.

Kluczborska policja zapewnia, że zbada sprawę bójki uczniów.

- Zbadamy tę sprawę - zapewnia asp. szt. Dawid Gierczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku.

- Nagrania nie widziałam jeszcze, ale dowiedziałam się o tej bójce - mówi Marzena Perucka, dyrektorka Zespołu Szkół nr 2 Centrum Kształcenia Ustawicznego w Kluczborku. - Uczniowie zgodnie ze statutem nie mogą opuszczać terenu szkoły. Prosiłam we wrześniu pisemnie policję i straż miejską, aby patrolowali ten rejon miasta, zwłaszcza podczas długiej przerwy, bo wtedy najczęściej uczniowie opuszczają teren szkoły na własną odpowiedzialność.

- Uczniowie nie powinni opuszczać terenu szkoły zgodnie z regulaminem. Robią to na własną odpowiedzialność - mówi Piotr Sitnik, dyrektor Zespołu Szkół Licealno-Technicznych. - Magnesem jest pobliski supermarket, gdzie część uczniów chodzi na zakupy zwłaszcza na długiej przerwie. Na terenie szkoły nauczyciele pełnią dyżury, jednak poza szkołą nie ma prawnych możliwości nadzoru nad młodzieżą, która w części jest już też pełnoletnia.

To nie pierwszy tego typu incydent. W październiku doszło do bójki uczniów dwóch szkół w Nysie. Tam też całe zajście nagrano telefonem, a filmik krążył w sieci.

Przez nagrywanie telefonem dzisiaj bójka w szkole staje się sprawą publiczną

- Bójki zawsze zdarzały się w szkołach, ale na pewno dzisiaj inny jest rodzaj szkolnej przemocy. Kiedyś konflikty załatwiano w gronie kilku osób, a teraz często jest to sprawa publiczna. Filmiki kręcone smartfonami krążą potem w sieci, do tego często na bójkę wzywa się komunikatorem uczniów, żeby to oglądali - mówi Anna Włodarczyk, psycholog i psychoterapeutka. - Smutne jest to, że tyle ludzi było dookoła, a nikt nie reaguje. Jedna osoba na całą dużą grupę próbuje rozdzielać bijących się, a reszta zagrzewa tylko do walki.

- Ja bym tego nie zostawiła bez reakcji, bez zawiadomienia - dodaje Anna Włodarczyk. - To już stała się sprawa publiczna przez rozsyłanie filmiku. Dorośli też powinni reagować. Do bójki doszło pod blokiem i nikt nie wezwał policji? Trzeba stanowczo reagować na zachowana agresywne.

Obie szkoły w Kluczborku: ZSLT i ZS nr 2 są oddalone od siebie zaledwie o 200 metrów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto