MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Konflikt między lekarzami a szpitalem. Głos zabrał konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Informacja o tym, że oddział chirurgii ogólnej Szpitala Wojewódzkiego w Opolu zawiesił swoją działalność pojawiła się w ub. piątek (17.05). Stało się tak, ponieważ dzień wcześniej 6 lekarzy tego oddziału rozwiązało umowy w trybie natychmiastowym, powołując się na to, że warunki ich pracy zostały zmienione z dnia na dzień.
Informacja o tym, że oddział chirurgii ogólnej Szpitala Wojewódzkiego w Opolu zawiesił swoją działalność pojawiła się w ub. piątek (17.05). Stało się tak, ponieważ dzień wcześniej 6 lekarzy tego oddziału rozwiązało umowy w trybie natychmiastowym, powołując się na to, że warunki ich pracy zostały zmienione z dnia na dzień. Mirela Mazurkiewicz
Kryzys trwa od ubiegłego tygodnia, gdy lekarze oddziału chirurgii Szpitala Wojewódzkiego w Opolu odeszli z pracy w trybie natychmiastowy. W ich ocenie punktem zapalnym była kwestia organizacji dyżurów. Kierownictwo szpitala zapewnia, że wkrótce sytuacja wróci do normy, ale wątpliwości ma zarówno konsultant wojewódzki, jak i krajowy.

- Oddział chirurgii ogólnej ma już ordynatora, wybitnego specjalistę, z tytułem doktora nauk medycznych i wielkim doświadczeniem także w naszym szpitalu. To doktor n. med. Zbigniew Szczepanowski, cieszący się ogólnym poważaniem w środowisku lekarzy – informuje Renata Ruman-Dzido, prezes Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. - Ordynator przeanalizuje listę oczekujących na przyjęcie i sekretariat oddziału będzie kontaktować się z pacjentami w celu podania terminu przyjęcia.

Ordynator ma zbudować zespół zawieszonego w ubiegłym tygodniu oddziału. Na razie ma do dyspozycji trzech rezydentów w trakcie specjalizacji z chirurgii. Wkrótce dołączy do nich chirurg spoza szpitala, który złożył ofertę w ogłoszonym 7 maja konkursie.

Informacja o tym, że oddział chirurgii ogólnej Szpitala Wojewódzkiego w Opolu zawiesił swoją działalność pojawiła się w ub. piątek (17.05). Stało się tak, ponieważ dzień wcześniej 6 lekarzy tego oddziału rozwiązało umowy w trybie natychmiastowym, powołując się na to, że warunki ich pracy zostały zmienione z dnia na dzień i bez ich zgody.

- Stało się to tuż po tym, gdy kierownictwo szpitala zdecydowało, że od tego momentu jeden chirurg dyżuruje stacjonarnie w szpitalu, a drugi pod telefonem i w razie potrzeby jest ściągany na miejsce – relacjonował nam jeden z lekarzy, który odszedł z pracy. – Bywa, że w naszym zawodzie o życiu i zdrowiu pacjenta decydują minuty. Czasami musimy operować bez zbędnej zwłoki, a do tego potrzeba dwóch chirurgów. Nie mogliśmy się zgodzić na takie warunki, bo to by oznaczało, że bierzemy na siebie realne ryzyko.

Szefowa Szpitala Wojewódzkiego odpierała te zarzuty tłumacząc, że wprowadzona formuła dyżurów była jedynym sposobem, by zapewnić pacjentom opiekę przez 7 dni w tygodniu, m.in. dlatego, że zatrudnieni lekarze odmówili podpisania klauzuli opt-out, która pozwalałaby im pracować powyżej 48 godzin tygodniowo czy złożenie przez nich oświadczeń o odmowie pracy powyżej 8 godzin dziennie, ze względu na to, że mają pod opieką małe dzieci (lekarze mieli do tego prawo).

Konsultant krajowy ma wątpliwości

Prof. Grzegorz Wallner, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii ogólnej, sprawę konfliktu w opolskim szpitalu zna z doniesień medialnych, dlatego – jak podkreśla – trudno byłoby mu odnieść się do niego obiektywnie.

- Rekomenduję, aby zasięgnąć obiektywnej, merytorycznej opinii konsultanta wojewódzkiego (…), który w tej sprawie powinien być jednym z opiniujących możliwości wdrożenia optymalnych z medycznego punktu widzenia rozwiązań organizacyjnych pracy lekarzy chirurgów – stwierdza konsultant krajowy. - Nie dziwię się, że chirurdzy w obawie przed obniżeniem poziomu bezpieczeństwa dla pacjentów nie przyjęli propozycji zmian organizacyjnych zaproponowanych przez Dyrekcję Szpitala jeśli mieli w tej kwestii obiektywne z punktu widzenia medycznego wątpliwości. Wskazywanie na praktykę jednoosobowego dyżuru stacjonarnego i drugiego lekarza pod telefonem na przykładzie innej jednostki, choć dopuszczalne - wcale nie musi dowodzić uzasadnienia prawidłowości tej koncepcji jednocześnie w Oddziale Chirurgii Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.

Dr Krzysztof Kamiński, konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii, podkreśla, że przed wprowadzeniem zmian nikt go o zdanie nie pytał.

– O sprawie dowiedziałem się dopiero od ordynatora oddziału, który z dnia na dzień odszedł z pracy, nie akceptując wprowadzonych reguł – mówi dr Kamiński. – Gdyby przed wdrożeniem tego trybu poproszono mnie o konsultację, optowałbym za tym, by dwóch lekarzy było na miejscu. Konsultant krajowy jest zresztą podobnego zdania. Nie mam w tej sprawie mocy sprawczej, a to oznacza, że kierownictwo szpitala zrobi taki, jak będzie chciało. Na razie powołuje się na to, że podobny model sprawdza się w Nysie. Różnica polega jednak na tym, że Nysa jest aglomeracją o ponad połowę mniejszą niż Opole.

Co dalej z zawieszonym oddziałem?

Oddział chirurgii szpitala przy ul. Katowickiej w Opolu ma wznowić przyjęcia planowe od poniedziałku (27 maja). Nie wiadomo kiedy zostanie uruchomiona działalność ostrodyżurowa. Do tego czasu pacjenci planowani, jak i nagłe przypadki będą zaopatrywane przez 15 oddziałów chirurgii ogólnej, które działają w szpitalach w regionie.

- Sale operacyjne niewykorzystane przez nasz oddział chirurgii udostępniliśmy chirurgom-onkologom z Opolskiego Centrum Onkologii. Naszym celem było niedopuszczenie do przestojów na bloku operacyjnym i wykorzystanie jego zasobów, w tym kadrowych z korzyścią dla pacjentów onkologicznych – informuje prezes Ruman-Dzido.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Konflikt między lekarzami a szpitalem. Głos zabrał konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto