26-letni Marcin L., kolega z celi poszkodowanego i oskarżony w tym procesie, przyznał, że nie pamięta szczegółów zajścia, ponieważ było to dwa lata temu. Jednak według jego relacji Szandor - poszkodowany - był pijany i niezrównoważony. Świadek opisał, jak Szandor wchodził na taboret, próbując sięgnąć po koszyk z origami znajdujący się na wiszącej nad stołem szafce.
Więzień był pod wpływem alkoholu i narkotyków
W momencie zejścia Szandor potknął się i upadł, trafiając przypadkowo w telewizor, który się roztrzaskał.
- Leciała mu krew z głowy, ale się pozbierał. Oddziałowy wkrótce wszedł do celi i zastał rozbity telewizor i Szandora siedzącego na łóżku. Zapytał się go, czy potrzebuje pomocy medycznej, ale on odmówił. Oddziałowy wyczuł od niego woń alkoholu, bo wkrótce przyszedł dowódca zmiany wraz z alkomatem. Okazało się, że był pod wpływem – zeznał oskarżony współwięzień.
Następnie stwierdził, że badanie pozostałych osadzonych dały wynik negatywny, jednak strażnicy wykonali także dodatkowy test na obecność narkotyków. Ten z kolei wykazał, że poszkodowany był również pod wpływem narkotyków.
Oskarżony twierdzi, że współwięzień sam sobie wbił nóż w oko
Podobnie zeznał także drugi oskarżony Leszek G., który tłumaczył przed sądem, że poszkodowany sam wbił sobie nóż w oko, bo był pod wpływem narkotyków.
- W więzieniu panuje taka zasada, że sobie pomagamy nawzajem. I wiem, że Leszek pomagał rodzinie Szandora i dawał jej pieniądze. Leszek i Szandor byli z sobą w bardzo dobrych relacjach – dodał oskarżony.
Jak wynika jednak z aktu oskarżenia, mężczyźni mieli zastraszać także żonę poszkodowanego, kontaktując się z nią telefonicznie. Podczas procesu Leszek G. przyznał, że próbował jedynie odzyskać pieniądze, które jej pożyczył.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?