Marsz Świętych przeszedł w czwartek wieczorem przez Opole [ZDJĘCIA]

To już tradycja – Marsz Świętych rozpoczął się wieczorną mszą św. w kościele „na górce”. Część dzieciaków pokazywała swoje przebrania i atrybuty patronów podczas dialogowanego kazania. Dzieciaki próbowały - zachęcone przez ks. Pawła Michalewskiego - zdefiniować, kto jest święty. Trafnie rozstrzygnęły, że jest to ktoś kto jest pobożny i dużo się modli, jak i ten, kto kocha innych ludzi i jest dla nich dobry.

W marszu nie zabrakło m.in. Matki Bożej, św. Barbary, św. Rity, św. Franciszka, św. Krzysztofa, a także gromadki aniołów. Siostry Szkolne de Notre Dame niosły relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki oraz swoich współsióstr św. Teresy od Jezusa i bł. Antoniny.

Za anioła przebrała się uczennica V klasy Laura Wacowska. - Anioł objawił się Matce Bożej przy zwiastowaniu, więc na pewno należy do świata świętych. Stąd moje przebranie. Święty to ten, kto chwali Boga i postępuje dobrze, a jak trzeba gotów jest umrzeć za Jezusa.

Pięcioletnia Emilka w kostiumie Matki Bożej część trasy marszu pokonała na rękach taty.
- W zeszłym roku też byliśmy na marszu, ale w innym przebraniu – przypomina sobie Krzysztof Hansla. - Marsz daje okazję żeby zamanifestować swoją wiarę. Także w to, że wszyscy jesteśmy do świętości powołani. To jest też wyraz naszej wiary w życie wieczne.

Uczestnicy marszu przeszli przez opolski Rynek wokół ratusza i zawrócili na schody kościoła Matki Bożej Bolesnej i św. Wojciecha. Tam zaśpiewali „Taki duży, taki mały może świętym” być oraz pomodlili się na zakończenie. Proboszcz parafii, ks. Bogusław Król udzielił błogosławieństwa.

- Nasz marsz nie jest wielki, ale nie ilość, lecz jakość się liczy – mówi ks. proboszcz. - Nie ma lepszej jakości jak świętość. Jesteśmy tutaj, żeby podkreślić, że świętość jest możliwa i może być dla każdego ciekawa, atrakcyjna. Dorastamy do niej od dzieciństwa przez dorosłość aż po śmierć.