Na pustych do niedawna miejskich działkach można już zobaczyć dziesiątki maszyn i pracowników. W ubiegłym tygodniu odbyło także symboliczne wkopanie kamienia węgielnego, choć dla Amerykanów to nie jest uroczyste zamurowanie tuby z listem, ale zaledwie kilka ruchów łopatą.- Wybraliśmy Opole, bo tu są najlepsze warunki do inwestowania, a także do rozwoju fabryki w przyszłości - mówi Matthew J. Homan, wiceprezes Polarisa. - Do waszego miasta przekonały nas warunki ekonomiczne, wysoka kultura pracy i profesjonalne przyjęcie. Teraz czeka nas jednak 12 miesięcy ciężkiej pracy, bo chcielibyśmy za rok uruchomić fabrykę. Wierzę, że damy radę.Zakład będzie mieć 30 tysięcy metrów kwadratowych, i zatrudniać 350 osób. Koszty inwestycji oceniane są na 100 milionów złotych. Pierwsza w Europie fabryka pojazdów terenowych firmy Polaris ma rocznie produkować około 25 tysięcy quadów i innych pojazdów terenowych.- Polaris jest wyjątkową firmą i nie waham się powiedzieć, że to inwestycja nie tylko ważna dla Opola, czy regionu, ale także dla całego kraju - przekonuje Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent ds. inwestycji. - Jesteśmy dumni, że taki inwestor zdecydował się właśnie na Opole. Jestem przekonany, że zmieni on postrzeganie naszego Opola jako miasta urzędników i studentów.Zobacz też: Polaris ma rozpędzić OpoleWiceprezydent podkreśla, że fabryka Polarisa to nie tylko 350 miejsc pracy w samym zakładzie, ale także praca dla dostawców, czy firm ochroniarskich. W sumie w grę może wchodzić nawet dwa tysiące nowych miejsc pracy.- Już widzimy, jak duże jest zainteresowanie innych firm tą inwestycją, jestem pewny, że niebawem zbierzemy kolejne owoce faktu, że mamy u siebie Polarisa - twierdzi Arkadiusz Wiśniewski, wiceprezydent ds. inwestycji.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?