- Mieszkamy w tym bloku od czterech lat, a od trzech zaczęliśmy zmieniać przestrzeń przed klatką. Początkowo było to tylko dosadzanie kwiatków, potem - za zgodą spółdzielni - zaaranżowaliśmy większą przestrzeń - tłumaczy Lech Skwara.
- Nie było to jednak tak łatwe, jak mogłoby się wydawać. Przy klatce znajdował się nasyp z gruzu i ziemi. By więc rośliny mogły się zakorzenić, musieliśmy nawieźć ziemi. Z kolei do podlewania używamy wody z piwnicy. Żeby nie nosić jej z dziewiątego piętra, zadbaliśmy o odpowiednie przyłącze w piwnicy - dopowiada pani Grażyna, która opiekuje się też gazonami przy schodach. Obsadziła pięknymi kwiatami.
W ogrodzie państwa Skwarów znajdują się między innymi tuje, świerki, róże, słoneczniki, trawa ozdobna i wierzby. W zielonym zakątku chętnie przebywa też kot jednego z mieszkańców bloku, Witek.
- Cały ten teren wymaga naszej codziennej pracy i nakładów finansowych. Podobnie jak na działce, żadne rośliny nie będą pięknie kwitły, jeśli się o nie nie odpowiednio nie zadba. Na szczęście sprawia nam to dużo przyjemności i satysfakcji. Sąsiedzi też potrafią się zachwycić. Bardzo nas to cieszy i motywuje do dalszej pracy - podsumowują pani Grażyna i pan Lech.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?