- Cieszę się, że mieszkam we Wrocławiu, ale bardzo się cieszę, że pochodzę z Opola i czasem mogę tu wrócić i tu śpiewać – mówiła urodzona w Nowej Wsi Królewskiej Anna Maria Mbayo. Piosenki Czesława Niemena od „Płonie stodoła” po „Dziwny jest ten świat” coraz bardziej rozgrzewały publiczność.
W wypełnionej auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego koncertu słuchali nie tylko mieszkańcy Opola. Piotr Szostok przyjechał z Żędowic.
- Jestem tu chyba bardziej z sympatii dla katedry. Pomagam tej sprawie tym chętniej, że ks. Jerzy Kostorz, organizator koncertu jest z naszej parafii. Ale piosenki Urszuli też bardzo lubię. To jest piosenkarka z moich młodych lat. Najbardziej czekam na „Konika na biegunach” - mówił.
Jolanta i Marek Knopikowie ze Świbia przyznają, że remontowaną katedrę widzieli tylko z zewnątrz, a i tak zrobiła na nich duże wrażenie. - Urszulę też bardzo szanujemy i lubimy jej przeboje – mówią. - Najbardziej „Konika” i „Dmuchawce latwce”.
Byłam w Opolu na festiwalu, pierwszy raz w 1978, i miasto głównie z festiwalem mi się kojarzy – powiedziała nto Urszula. - Zostawiłam tu mnóstwo emocji. Dziś gramy dla katedry i przy takich koncertach jest więcej serca od ludzi. Nie ma osób z łapanki, co przyszli na kiełbaskę, a przy okazji ja śpiewam. Przychodzi publiczność świadoma. Także tego, że chcemy pomóc.
Na widowni zasiedli m.in. pomocniczy biskup opolski Paweł Stobrawa i ks. dr Waldemar Klinger, proboszcz katedry.
Muzyka Urszuli towarzyszy mojemu życiu od wielu lat – mówi ks. Klinger. - To są sympatyczne, ciepłe piosenki, które wpadają w ucho i w serce każdemu. Cieszę się, że taką artystkę ogólnopolskiego formatu udało się na koncert dla katedry pozyskać. Mam nadzieję, że do końca grudnia uda się odnowić wszystkie katedralne filary, a do końca marca nawę główną kościoła. Jeśli tak będzie duże rusztowania z katedry znikną i na Wielkanoc oraz na święcenia kapłańskie katedra będzie dostępna bez ograniczeń.
Między występami obu artystek Donat Przybylski poprowadził licytację koszulki z podpisami piłkarzy Borusii Dortmund i nowych butów piłkarskich jednego z zawodników tej drużyny.
Licytację wygrał i przeznaczył 3,5 tys. zł dla katedry Ryszard Wójcik, właściciel „Sindbada” i były międzynarodowy sędzia.
Po koncercie można było – na rzecz katedry – nabyć rękawice Andrzeja Gołoty, koszulkę Kuby Błaszczykowskiego i płyty Urszuli.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?