Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urszula „Malinowym królem” zaczęła w niedzielny wieczór koncert dla opolskiej katedry

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Urszula zachęcała publiczność od pierwszej piosenki do wspólnego śpiewania. Opolanie nie dali się prosić.
Urszula zachęcała publiczność od pierwszej piosenki do wspólnego śpiewania. Opolanie nie dali się prosić. Krzysztof Ogiolda
Piosenkarka w niedzielny wieczór w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego wykonała swoje największe hity. Przed Urszulą piosenki Czesława Niemena zaśpiewała opolanka Anna Maria Mbayo.

- Cieszę się, że mieszkam we Wrocławiu, ale bardzo się cieszę, że pochodzę z Opola i czasem mogę tu wrócić i tu śpiewać – mówiła urodzona w Nowej Wsi Królewskiej Anna Maria Mbayo. Piosenki Czesława Niemena od „Płonie stodoła” po „Dziwny jest ten świat” coraz bardziej rozgrzewały publiczność.

W wypełnionej auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego koncertu słuchali nie tylko mieszkańcy Opola. Piotr Szostok przyjechał z Żędowic.

- Jestem tu chyba bardziej z sympatii dla katedry. Pomagam tej sprawie tym chętniej, że ks. Jerzy Kostorz, organizator koncertu jest z naszej parafii. Ale piosenki Urszuli też bardzo lubię. To jest piosenkarka z moich młodych lat. Najbardziej czekam na „Konika na biegunach” - mówił.

Jolanta i Marek Knopikowie ze Świbia przyznają, że remontowaną katedrę widzieli tylko z zewnątrz, a i tak zrobiła na nich duże wrażenie. - Urszulę też bardzo szanujemy i lubimy jej przeboje – mówią. - Najbardziej „Konika” i „Dmuchawce latwce”.

Byłam w Opolu na festiwalu, pierwszy raz w 1978, i miasto głównie z festiwalem mi się kojarzy – powiedziała nto Urszula. - Zostawiłam tu mnóstwo emocji. Dziś gramy dla katedry i przy takich koncertach jest więcej serca od ludzi. Nie ma osób z łapanki, co przyszli na kiełbaskę, a przy okazji ja śpiewam. Przychodzi publiczność świadoma. Także tego, że chcemy pomóc.

Na widowni zasiedli m.in. pomocniczy biskup opolski Paweł Stobrawa i ks. dr Waldemar Klinger, proboszcz katedry.

Muzyka Urszuli towarzyszy mojemu życiu od wielu lat – mówi ks. Klinger. - To są sympatyczne, ciepłe piosenki, które wpadają w ucho i w serce każdemu. Cieszę się, że taką artystkę ogólnopolskiego formatu udało się na koncert dla katedry pozyskać. Mam nadzieję, że do końca grudnia uda się odnowić wszystkie katedralne filary, a do końca marca nawę główną kościoła. Jeśli tak będzie duże rusztowania z katedry znikną i na Wielkanoc oraz na święcenia kapłańskie katedra będzie dostępna bez ograniczeń.

Między występami obu artystek Donat Przybylski poprowadził licytację koszulki z podpisami piłkarzy Borusii Dortmund i nowych butów piłkarskich jednego z zawodników tej drużyny.

Licytację wygrał i przeznaczył 3,5 tys. zł dla katedry Ryszard Wójcik, właściciel „Sindbada” i były międzynarodowy sędzia.

Po koncercie można było – na rzecz katedry – nabyć rękawice Andrzeja Gołoty, koszulkę Kuby Błaszczykowskiego i płyty Urszuli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Urszula „Malinowym królem” zaczęła w niedzielny wieczór koncert dla opolskiej katedry - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto