Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybuch był tak silny, że wyrwało okno i część ściany. Znamy szczegóły niedzielnego zdarzenia przy 1 Maja

Łukasz Biernacki
Łukasz Biernacki
Z ustaleń służb wynika, że był to wybuch kuchenki gazowej.
Z ustaleń służb wynika, że był to wybuch kuchenki gazowej. Łukasz Biernacki
Głośny, niespodziewany huk i przymusowa ewakuacja. Tym zdaniem można streścić przebieg niedzielnego (11.02) wieczoru mieszkańców jednego z bloków przy ulicy 1 Maja w Opolu, gdzie doszło do wybuchu gazu. Ustaliliśmy szczegóły tego zdarzenia.

Zgłoszenie o wybuchu opolskie służby ratownicze otrzymały w niedzielę (11.02) około godziny 19:00. Na miejsce skierowane zostały trzy zastępy straży pożarnej, dwa zespoły ratownictwa medycznego, pięć patroli policji i pogotowie gazowe.

- Na miejscu nie zastaliśmy ognia. Nasze działania polegały więc przede wszystkim na udzieleniu pierwszej pomocy dwóm poszkodowanym osobom, kobiecie, która została przekazana później ratownikom medycznym i mężczyźnie, który nie wymagał hospitalizacji – informuje nas kpt. Łukasz Nowak, rzecznik opolskiego komendanta wojewódzkiego straży pożarnej.

Siła uderzeniowa wybuchu była tak duża, że z budynku wyrwana została ściana i okno przylegające do kuchni. Początkowo podejrzewano, że przyczyną zdarzenia był pożar płonącego oleju i jego nieumiejętne gaszenie. Z ustaleń służb wynika, jednak że był to wybuch kuchenki gazowej.

- W tym lokalu mieszka jakieś młode małżeństwo. Podobno smażyli sobie frytki na głębokim tłuszczu i wtedy coś wybuchło – mówi w rozmowie z nami sąsiadka poszkodowanej - Najbardziej poszkodowana była ta kobieta. Z tego co widziałam, miała poparzoną połowę twarzy. Patrząc na siłę wybuchu, mieli szczęście, że nie stało się im nic więcej.

W obawie o to, że wybuch mógł naruszyć konstrukcję budynku, ewakuowani zostali wszyscy mieszkańcy jednego z pionów bloku. W oczekiwaniu na decyzję o możliwości powrotu do mieszkań, kilkudziesięciu ewakuowanych spędziło kilka godzin w podstawionym przez Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego autobusie.

- W chwili wybuchu byłam w swoim mieszkaniu, usłyszałam tylko głośny huk, nie wiedziałam, co się dzieje. Potem musieliśmy się ewakuować. Do mieszkania mogliśmy wrócić dopiero po około 3 godzinach – mówi nam jedna z mieszkanek bloku, w którym doszło do wybuchu.

Do czasu wyjaśnienia sprawy w całym bloku zakręcony został też gaz.

- Nasza spółka zdemontowała gazomierze i zakręciła dopływ gazu do budynku. Nie przywrócimy go, dopóki administrator nie przeprowadzi kontroli i nie przedstawi nam dokumentu o szczelności instalacji – przekazuje nam Grzegorz Cendrowski, rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa.

Dokładną przyczynę wybuchu poznamy zapewne dopiero za kilka dni. Ustalać to będzie policja i powołani do tej sprawy biegli.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wybuch był tak silny, że wyrwało okno i część ściany. Znamy szczegóły niedzielnego zdarzenia przy 1 Maja - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto