To kolejny odcinek serialu trwającego od jesieni ubiegłego roku. Wtedy po raz pierwszy pojazd dostawczy ze zdjęciami martwych i zakrwawionych płodów zaparkował przy ul. Kołłątaja, w rejonie wjazdu na parking przy szpitalu ginekologiczno-położniczym w Opolu.
Od tego czasu auto znikało stamtąd kilkukrotnie. Przyczyną było m.in. naruszanie przepisów odnośnie masy pojazdu (kiedy aktywiści korzystali z auta Lublin do parkowania na chodniku), parkowanie zbyt blisko bramy parkingu i ograniczanie w ten sposób widoczności kierowcom wyjeżdżającym na ulicę, czy wyciek płynów eksploatacyjnych z pojazdu.
Ostatni raz żuk aktywistów z fundacji Pro Prawo do Życia parkował przy ul. Kołłątaja pod koniec listopada. Zabrano go, bo miał wybitą przednią szybę oraz przeciętą jedną z opon. Wcześniej auto było oklejane dużą ilością drobnych kolorowych karteczek, zasłaniających fotografie.
Kilka dni później na wlocie w ulicę Kołłątaja zamontowano oznakowanie, na mocy którego wzdłuż tej drogi parkować mogą tylko auta osobowe. Kilka miesięcy wcześniej taki sam manewr miasto zastosowało w przypadku ul. Kościuszki, bowiem antyaborterzy parkowali też na wysokości placu Daszyńskiego.
W poniedziałek (3 lutego) żuk ze zdjęciami martwych płodów powrócił na ul. Kołłątaja, na tyły opolskiej porodówki.
- Nasza nieobecność wynikała z przyczyn technicznych. Musieliśmy naprawić pojazd po zniszczeniu przez wandali - mówi Bartosz Kowara z Pro Prawo do Życia.
Na miejscu byli już funkcjonariusze Straży Miejskiej. Za szybą zostawili zawiadomienie o naruszaniu warunków zatrzymania pojazdu na chodniku oraz wezwanie właściciela do stawienia się w siedzibie straży.
- Z analiz naszych prawników wynika, że nie naruszamy przepisów parkując żukiem w tym miejscu. Jeśli na miejscu faktycznie jest wezwanie, to będziemy się tym zajmować i walczyć o pozostawienie tam naszego pojazdu. Idea przyświecająca naszym działaniom pozostaje bez zmian. Chcemy szpitali bez aborterów - mówi Bartosz Kowara.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?