MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Były wojewoda spędził noc w komendzie policji

ANNA CHAŁUPSKA, MAREK ŚWIERCZ
Ryszard Zembaczyński (pierwszy z lewej) podpisuje porozumienie między PO i PiS. To na tym spotkaniu ogłoszono, że będzie walczył o fotel prezydenta Opola. Fot. MAREK ŚWIERCZ
Ryszard Zembaczyński (pierwszy z lewej) podpisuje porozumienie między PO i PiS. To na tym spotkaniu ogłoszono, że będzie walczył o fotel prezydenta Opola. Fot. MAREK ŚWIERCZ
Ryszard Zembaczyński, wojewoda opolski w latach 1989-1998 (a wcześniej wicewojewoda z ramienia SD) i były dyrektor opolskiego oddziału Banku Ochrony Środowiska, został w poniedziałek wezwany do Bielska?Białej przez ...

Ryszard Zembaczyński, wojewoda opolski w latach 1989-1998 (a wcześniej wicewojewoda z ramienia SD) i były dyrektor opolskiego oddziału Banku Ochrony Środowiska, został w poniedziałek wezwany do Bielska?Białej przez Prokuraturę Rejonową w celu złożenia wyjaśnień. Tego samego dnia prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie byłego dyrektora. A ponieważ sąd przełożył rozpatrzenie wniosku na wtorek, Zembaczyński został zatrzymany i spędził noc w komendzie miejskiej policji. Ostatecznie sąd aresztu nie zastosował.

- Ma zakaz opuszczania kraju, odebrano mu także paszport. Dodatkowo wyznaczono poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. złotych - poinformował jeden z prokuratorów prowadzących sprawę. W opinii prokuratury, jako dyrektor banku Ryszard Zembaczyński nie dopełnił regulaminu i udzielił kredytu w wysokości 1,5 mln złotych. W sprawę zamieszany jest także wicedyrektor ds. udzielania kredytów tego banku, który przebywa w areszcie. 11 stycznia ubiegłego roku podpisana została w opolskim banku umowa kredytowa. Pieniądze na koncie firmy znalazły się 5 dni później. Pieniądze wyłudziła grupa przestępcza, która miała zarejestrowaną w Bielsku-Białej firmę.

- Straty poniosły głównie spółki, które pośredniczyły w transakcjach. Na ślad grupy wpadliśmy kilka miesięcy temu. Pierwsze aresztowania miały miejsce w kwietniu. Podejrzani pochodzą nie tylko z Podbeskidzia - dodał prokurator.

Prokuratorskie kłopoty Ryszarda Zembaczyńskiego, nadal jednego z najpopularniejszych polityków Opolszczyzny, zaskoczyły jego partyjnych kolegów z Platformy Obywatelskiej. Lider PO na Opolszczyźnie poseł Leszek Korzeniowski powiedział "DZ", że w grę wchodzi "nadgorliwość prokuratury o podłożu politycznym". Także drugi opolski poseł PO Tadeusz Jarmuziewicz uważa, że próba zatrzymania Zembaczyńskiego wiąże się z tym, że tydzień temu oficjalnie ogłoszono, iż będzie on kandydatem PO i PiS na fotel prezydenta Opola.

- Postępowanie toczy się od dawna, ale w kilka dni po zgłoszeniu kandydatury pana Zembaczyńskiego zostaje on zatrzymany w tak niesłychanych okolicznościach, a sprawa trafia do mediów. W tych warunkach muszę odnieść wrażenie, że tego człowieka próbuje się skompromitować - komentuje z oburzeniem poseł Jarmuziewicz.

Sam Zembaczyński nie uchyla się od wyjaśnienia okoliczności sprawy. Informuje, że postępowanie Prokuratury Rejonowej w Bielsku-Białej dotyczy bielskiej firmy, która w czasach, gdy był dyrektorem opolskiego oddziału Banku Ochrony Środowiska, zaciągnęła u niego kredyt na węgiel koksujący w wysokości 385 tysięcy euro. Ten kredyt nie został spłacony, stąd śledztwo.

- Zostałem przez bielską prokuraturę przesłuchany 15 kwietnia. W poniedziałek stawiłem się ponownie na telefoniczne wezwanie, odpowiadając oczywiście z wolnej stopy. Już na miejscu dowiedziałem się, że prokuratura skierowała do sądu wniosek o moje tymczasowe aresztowanie.
A ponieważ sąd przełożył rozpatrzenie wniosku na wtorek, zostałem zatrzymany i spędziłem noc w komendzie miejskiej policji - wyjaśnia Ryszard Zembaczyński.

Jego żona, którą zawiadomił telefonicznie o tym co się dzieje, z własnej inicjatywy poprosiła o pomoc obu opolskich posłów Platformy, którzy złożyli za Zembaczyńskiego osobiste poręczenie. Były opolski wojewoda powiedział jednak, że poręczenia nie zostały uwzględnione z powodu "braku pisma przewodniego".

- We wtorek rano sąd wydał jednak postanowienie o tym, że nie będę zatrzymany, jestem więc znowu wolnym człowiekiem - stwierdził Zembaczyński, który do Opola wrócił dopiero we wtorek wieczorem.

W jego odczuciu, postawione mu zarzuty mają charakter bardzo ogólnikowy. On sam uważa, że w momencie podpisywania umowy pożyczkobiorca sprawiał solidne wrażenie i trudno było przewidzieć, iż w grę będzie wchodził zły kredyt.
Bardzo możliwe, że dziś złoży formalne oświadczenie w związku z incydentem w Bielsku?Białej. Warto dodać, że właśnie dzisiaj miał odebrać od Macieja Płażyńskiego nominację PO na kandydata na prezydenta Opola.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto