Opolanie, którzy wyjeżdżając z Małego Rynku, muszą korzystać z przejazdu wąskim przesmykiem pomiędzy murami Muzeum Śląska Opolskiego przy ul. Muzealnej, są już takim rozwiązaniem zmęczeni.
- Pięć dni w tygodniu pokonuję tę trasę, gdyż odbieram dwójkę dzieci z przedszkola na Małym Rynku - mówi pani Elżbieta. - Pomijam już to, ile nerwów kosztuje mnie za każdym razem wjazd w ten wąski tunel tak, aby się zmieścić i nie utknąć. Ale ostatnio nagminnie ktoś tam się klinuje.
Powstają też korki. Pani Elżbieta twierdzi, że ostatnio na przejazd czekała około 30 minut, ponieważ samochód typu suv miał duży problem z przejazdem.
Przypomnijmy, że ta obowiązująca od kilku miesięcy zmiana organizacji ruchu w tej części centrum Opola wynika z tego, że ul. Świętego Wojciecha, którą wcześniej można było normalnie jeździć, została zamknięta dla ruchu z powodu ustawienia tam przy jednej z restauracji zewnętrznego ogródka.
- Rozumiem ogródek piwny na lato - mówi kobieta. - Ale lato się już skończyło, a ogródek dalej stoi i chyba szybko nie zniknie. To jakaś paranoja, żeby kierowcy tracili nerwy i czas, aby jakiś ogródek stał pusty, czekając na kolejny sezon.
- Właściciel wnioskował o przedłużenie zgody na utrzymanie tego ogródka i otrzymał ją do marca przyszłego roku - informuje Arkadiusz Karbowiak, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. - Do marca więc zmian w organizacji ruchu nie będzie.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?