Mija rok od tragicznej śmierci profesora Marka Tukiendorfa
Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego Rektor Tukiendorf był postacią, której nie da się wymazać z pamięci. Ten człowiek świata nauki zostawiła po sobie dorobek, z którego będą czerpać kolejne pokolenia. Prof. Tukiendorf rzucał się z ogromnym zapałem na każde przedsięwzięcie, które było szansą dla Politechniki Opolskiej. To dotyczyło zarówno realizacji projektów naukowo-badawczych, wykorzystania pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego, aby kampus na ul. Prószkowskiej z koszar, stał się wizytówką miasta, czy jego chluby - powołania w Opolu filii Instytutu Fraunhofera. Tego dorobku nikt mu nie zabierze. Pionierom należy się szacunek. Za to, że mieli odwagę, zapał, że szli naprzód, choć inni mówili, że to się nie uda. My-ludzie polityki, podobnie jak rektor, czasem mierzymy się z tym, że ktoś chce nas ukłuć, doprowadzić do frustracji, sprawić, że zaboli. Nie zawsze takie osoby zdają sobie sprawę, jakie mogą być konsekwencje. Można się różnić, ale nic nie usprawiedliwia używania metod, które doprowadzają kogoś na skraj. Będąc osobą publiczną nie pokazujemy, że zbliżamy się do tego kresu wytrzymałości, robimy dobrą minę do złej gry. Warto wyciągnąć z tej tragedii wnioski na przyszłość.