Wśród motoryzacyjnych perełek można zobaczyć m.in. jaguara daimlera, przedwojennego rolls-royce'a phantoma czy forda galaxie, uchodzącego w XX wieku za szczyt elegancji i luksusu. Grzegorz Bałamucki z Kluczborka na trwający właśnie, XV zlot oldtimerów w Dobrzeniu Wielkim przyjechał fordem rancherosem z 1959 roku.
- Mój pick up to bardzo rzadki model, prawdopodobnie jedyny taki w Polsce - mówił w sobotę (9.07) reporterce nto pan Grzegorz. - Sprowadziłem go dwa lata temu ze Stanów Zjednoczonych. Lakier na zewnątrz jest oryginalny, podobnie jak silnik i pozostałe elementy. Środek był zniszczony, więc musiałem go odrestaurować. Podejrzewam, że auto służyło farmerowi. Na licytacji wypatrzył je mój kolega, a na zakup zdecydowałem się w ciągu 10 minut. Takie auta to dziś rzadkość nawet w Ameryce, więc wiedziałem, że on zniknie w mig. W sumie mam cztery amerykańskie samochody. Teraz kończę odrestaurowywać forda mustanga z 1968 roku.
Renowacja forda rancherosa zajęła panu Grzegorzowi rok. Wszystkie prace wykonał sam. Opolanin przyznaje jednak, że autem jeździ tylko od święta.
- On pali 20 litrów paliwa, więc przy dzisiejszych cenach jest to kosztowna przyjemność - mówi mieszkaniec Kluczborka. - W latach, gdy był produkowany nikt nie zwracał na to uwagi, bo paliwo było tańsze niż woda mineralna. To auto nigdy mnie nie zawiodło. Silnik jest tak prosty, że nie ma się co popsuć. W samochodzie są cztery bezpieczniki i to cała filozofia. Jeśli jest paliwo, to on musi jechać.
Miłością Tomasza Sznaydera z Biestrzykowic koło Namysłowa są garbusy. Volkswagen 1302 z 1971 roku jest w jego rękach od pięciu lat.
- Do tego samochodu wsiada się i zaczyna się podróż w czasie. Jest czerwony, więc przyciąga wzrok. Gdy pojawiam się na ulicy, napotkani ludzie mają uśmiech od ucha do ucha - mówi pan Tomasz. - Moim garbusem jeżdżę tylko w sezonie letnim. Zimą stoi w ciepłym garażu i wyjeżdża na specjalne okazje, na przykład Mikołajki czy imprezy charytatywne.
Opolanin w czerwcu wziął udział w Charytatywnym Rajdzie Koguta. Trasa prowadziła z Oławy do Giżycka.
- W sumie przejechałem moim garbusem 1300 kilometrów i to bez większych kłopotów. Drobne wpadki mu wybaczam, bo on jest o 6 lat starszy ode mnie. W nim nie ma klimy, ale jest klimat - podkreśla szczęśliwy posiadacz czerwonego cacka, które liczy już ponad pół wieku.
Zlot zabytkowych pojazdów w Dobrzeniu Wielkim potrwa do niedzieli (10.07). W programie jest m.in. parada po gminie, wybór gwiazdy zlotu czy wybór mistera elegancji. Dwudniowa impreza jest też okazją, by pomóc małemu Antosiowi z Wołczyna, który cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. W zbiórkę można się włączyć wpłacając datki lub... biorąc udział w licytacji fiata 126p. Impreza odbywa się przy kąpielisku Balaton. Wstęp jest wolny.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?