Opolska giełda i awantura o 5 zł. Wybita szyba, poszkodowana kobieta. Policja i pogotowie na miejscu

Pani Katarzyna planowała wyjść z domu tylko na kwadrans. Pojechała ze znajomą na giełdę przy ul. Wschodniej w Opolu, gdzie chciała kupić flance pomidorów i szybko wrócić do gotowania niedzielnego obiadu.

- Pojechałyśmy na giełdę. Byłam tam po raz pierwszy – zaczęła opis zdarzenia. - Już po zrobieniu zakupów podszedł do nas człowiek, który zaczął wykrzykiwać straszne wulgaryzmy. Nie powiedział o powodzie swojego zachowania. Poprosiłam tego pana, żeby odszedł, bo w przeciwnym razie zrobię mu zdjęcie. Wziął mój telefon i odrzucił go na bok.

Pani Katarzyna miała ostrzec mężczyznę, że jeśli ten się nie uspokoi to zadzwoni na policję. Wydawało się, że jej komunikat przyniósł oczekiwany skutek.

- W momencie, gdy siedziałam już na miejscu pasażera i zapinałam pasy bezpieczeństwa nagle ktoś wybił szybę. Na mnie poleciało szkło. Na twarz, na ciało, na nogi. Mam opiłki szkła w całym ciele. Byłam w szoku – opowiada nie kryjąc emocji.

Nasza rozmówczyni twierdzi, że powodu agresywnego zachowania mężczyzny musiała się domyślić. Najprawdopodobniej chodziło o nieskorzystanie z płatnego parkingu. Koszt wjazdu na teren giełdy wynosi 5 zł. Parkując przed terenem targowiska pani Katarzyna i jej znajoma uniknęła uiszczania tej opłaty.

- Stanęłam autem w miejscu dozwolonym. Nie na terenie giełdy, tylko przed giełdą. To był teren zupełnie neutralny. Obok mojego samochodu stał szereg innych aut – tłumaczy.

Skontaktowaliśmy się z mężczyzną uczestniczącym w zdarzeniu, ale nie wyraził zgody na publikację swojego komentarza. Przedstawił się jako zarządca giełdy.

Poszkodowana wezwała policję. Na miejsce przyjechała również karetka pogotowia. Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Opolu poinformował nas, że w tej sprawie trwają czynności wyjaśniające przebieg zdarzenia.