Multimedialna fontanna to jedna z największych atrakcji centrum Opola. W tym roku do jej wyglądu było jednak sporo uwag.
Wielu opolan zwracało uwagę na zieloną wodę i dużą ilość osadu. Niegdyś bardzo czysta fontanna powoli zamieniała się w staw, który przyciągał dzikie ptactwo.
Zobacz: Kaczek nad stawkiem Barlickiego przybyło, bo chlorowanie wody nie działa
Kiedy kilkukrotnie o tym pisaliśmy, urząd miasta tłumaczył kolor wody awarią dozownika, podającego niezbędny chlor. Tymczasem jak się okazuje, problemów było znacznie więcej.
- Nie dawał mi spokoju nie tylko kolor wody, ale także duża ilość śmieci w niecce, wodotrysk wyglądał w tym roku bardzo źle - ocenia radna Jolanta Kawecka, która poprosiła urząd miasta o pisemne wyjaśnienia.
Ratusz przyznał radnej, że w grudniu zerwał umowę z wykonawcą, który od 1 czerwca zajmował się utrzymaniem i sprzątaniem wodotrysku. Kontrakt był wart blisko 150 tysięcy złotych, ale firma takich pieniędzy nie dostanie. Zapłacić ma także kary umowne.
Z wyjaśnień ratusza wynika, że współpraca z byłym wykonawcą układała się źle. Firma nie była w stanie zabezpieczyć fontanny na zimę w wymaganym terminie, a gdy wreszcie to zrobiła, prace wykonano niedbale.
Obecnie wodotryskiem zajmuje się inne firma w trybie awaryjnym. - I dobrze, ale ratusz powinien działać szybciej, już w czasie sezonu było widać, że coś jest nie tak - komentuje radna Kawecka.
Zobacz też: Opolskie Info - podsumowanie roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?