W konferencji obok Renaty i Wiesława Kowalczyków wzięli udział także Andrzej i Paweł Janczyszynowie, którzy triumfowali w województwie w 2018 roku, by następnie również odnieść sukces w konkursie ogólnopolskim, otrzymując wyróżnienie za "wyposażenie i organizację warsztatu narzędziowego".
Pełna uznania dla dotychczasowego dorobku opolskich rolników była Violetta Porowska.
- Zaszczytne 3. miejsce w Polsce to wielkie osiągniecie. W konkursie wzięło udział ponad tysiąc gospodarstw z całego kraju, a na podium znaleźli się nasi, opolscy rolnicy. To olbrzymia duma. Serdecznie gratuluję, ponieważ Państwo swoja pasją i chęcią zrobienia cały czas czegoś lepiej, pokazujecie, że te gospodarstwa mogą być zarówno bezpieczne, jak i po prostu piękne - mówiła posłanka.
Dyrektor opolskiego oddziału KRUS natomiast mówił, że konkurencja była przeogromna i znalezienie się na podium tak prestiżowego konkursu to coś wyjątkowego.
Ponadto podkreślił, że nie ma przypadku, że w konferencji wzięły udział właśnie te dwa gospodarstwa (Państwo Kowalczykowie oraz Państwa Janczyszynowie), ponieważ od wielu lat wzajemnie motywują się do ciężkiej pracy. Ponadto życzył rolnikom, aby się nie zatrzymywali i cały czas udoskonalali.
- Wasze świadectwo jest bardzo ważne, pokazujecie nam wszystkim jak można funkcjonować, aby były efekty. Łączycie efektywność i bezpieczeństwo. Życzę dalszych sukcesów, aby gospodarstwa wasze zawsze były wzorowe - mówił Lech Waloszczyk.
O swojej ciężkiej pracy, która składa się na końcowy sukces opowiedzieli natomiast sami rolnicy. Zdradzili także kilka nowinek technologicznych, które stosują.
- W naszym gospodarstwie postawialiśmy na 1. miejscu na bezpieczeństwo. To jest praca sezonowa i nieraz trzeba się spieszyć, aby zdążyć przed deszczem. Jednak pośpiech nigdy nie będzie ponad bezpieczeństwem. Dodatkowo nasze gospodarstwo jest wyposażone w nowe maszyny, które posiadają zabezpieczenia przeciwko wypadkom. Na przykład jeśli na urządzenie usiądzie osoba, która nie ma wagi dorosłego człowieka. to maszyna się nie uruchomi - mówił Wiesław Kowalczyk.
Andrzej Janczyszyn natomiast wspominał początki, jak zaczynał startować w konkursie.
- Na początku ciężko było kogoś do udziału w konkursie namówić. Nie wiedzieliśmy jaki miał być cel i czemu miało to służyć. Ale dziś nie żałujemy ze bierzemy udział, to zmieniło w nas podejście do pracy w gospodarstwie. Wiemy, jak to bezpieczeństwo jest ważne. Ze sprzętu trzeba umieć korzystać, ale przy tym tak, aby nie narażać swojego życia - podkreślał.
W poniższym artykule możecie zobaczyć, jak wygląda gospodarstwo Państwa Kowalczyków, które znajduje się we wsi Bukowie, w gminie Wilków, w powiecie namysłowskim.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?