Jej budowa trwała trzy lata i pochłonęła kilkaset milionów złotych. Tłocznia ma moc 23 megawatów. Wyposażona jest w trzy agregaty sprężarkowe, ale planowana jest rozbudowa o co najmniej jeden kolejny. Docelowo jej moc może przekroczyć nawet 60 MW.
Sam zakład ma powierzchnię 10 hektarów i znajduje się w lesie. Dostęp do niego chroniony jest przez płot z zaporą z drutu ostrzowego. Pilnują go uzbrojeni ochroniarze, a cały teren naszpikowany jest kamerami.
Inwestycja jest kluczową częścią nowego korytarza gazowego Północ-Południe i pozwoli przesyłać gaz dostarczony przez Baltic Pipe i Terminal LNG w Świnoujściu na południe i wschód Polski.
- Tłocznia jest elementem szerokich planów dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Kędzierzyn jest jedną z pięciu tłoczni, które oddamy w tym roku do użytku w Polsce - mówi Tomasz Stępień, prezes Gaz-System Polska. - Oprócz tego budujemy ponad 800 kilometrów gazociągów. Cały ten program inwestycyjny Gaz-Systemu warty jest ponad 20 miliardów złotych i realizujemy go od 2016 roku.
Jak mówi prezes Stępień, oddanie do użytku tłoczni w Kędzierzynie-Koźla sprawia, że w praktyce już dziś jesteśmy w stanie całkowicie uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji i przesyłać go z innych kierunków.
- Zdołaliśmy przestawić cały przesył gazu w Polsce na ten kierunek "bramy północnej" i ta tłocznia pełni specjalną rolę w tym przesyle - dodaje Stępień.
Wicewojewoda opolski Tomasz Witkowski podkreśla, że uniezależnianie się od dostaw gazu z Rosji było i jest jednym z priorytetów rządu.
- Po tym, co teraz dzieje się na Ukrainie widać, jak ważne były to wówczas decyzje - mówi Tomasz Witkowski.
Tłocznia gazu w Kędzierzynie-Koźlu zapewni stabilny przesył gazu rozbudowaną siecią przesyłową gazociągami Zdzieszowice – Kędzierzyn i Zdzieszowice – Wrocław w kierunku zachodnim oraz gazociągami Tworóg – Kędzierzyn i Tworóg – Tworzeń w kierunku wschodnim.
Sama budowa miała jednak swoje problemy. Ponad rok temu w związku ze znaczącymi opóźnieniami prac budowlanych Gaz-System zrezygnował z usług konsorcjum firm wśród których była Rafako Racibórz. Wartość kar umownych naliczonych przez Gaz-System miała wynieść blisko 34 miliony złotych. Dodatkowo, firma domagała się od wykonawcy zwrotu nierozliczonej zaliczki w wysokości 20,75 miliona złotych.
Ostatecznie znaleziono jednak nowego wykonawcę, który w rok dokończył prace.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?