Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magia i czary w Głuchołazach

Redakcja
Fot. Piotr Osiadły
Jak zacząć, co jest najtrudniejsze, a co najprzyjemniejsze w trudnej sztuce iluzji, magii i czarów?Wywiad z 16-letnim iluzjonistą, który występował dla osób niepełnosprawnych w Głuchołazach.

Osoby niepełnosprawne, uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej w Głuchołazach postanowili z okazji 8 marca oczarować niepełnosprawne uczestniczki. Ponieważ czarować panowie z WTZ nie potrafili, to z okazji święta kobiet zaprosili na występ Konrada Mościńskiego z Sosnowca. Konrad ma dopiero 16 lat, ale potrafił urzec magią, zgromadzoną w głuchołaskim ośrodku Skowronek publiczność, masą sztuczek i magii. Były łączące się w przedziwny sposób koła, magiczne chusty, sznurki. Nie zabrakło elementów komediowych i angażowania do występu publiczności. Po występie była okazja do zadawania pytań iluzjoniście, wspólnych fotografii. Konrad pokazał też jak się wykonuje prostą sztuczkę od kuchni, uczęszczające do WTZ niepełnosprawne osoby same mogły pokosztować magii i iluzji.

Konrad Mościński zgodził się udzielić naszym czytelnikom krótkiego wywiadu.

Ciężko jest zacząć?
Oj tak, ciężko, ciężko (śmiech). To jest taki jeden z najtrudniejszych zawodów. Tutaj trzeba bardzo długo trenować. Nie można zrobić tak, że powiedzmy ktoś sobie kupi rekwizyty, jakieś karty i już jest iluzjonistą. Tutaj trzeba nabyć tej wprawy.

Ile czasu trwało, zanim Pan zaczął występować, przed publicznością?
Pierwsze występy to wyglądały tak: zaprzyjaźniłem się z iluzjonistą z Chorzowa i jeździłem z nim na jego występy. Czasem pod koniec jego programu pokazywałem swoje 5, 10 minut, tzw support. Potem już występowaliśmy wspólnie, powiedzmy każdy miał te swoje pół godziny. No i w końcu tak się to pociągnęło, że nawet czasami to on przyjeżdżał już na moje występy, zobaczyć jak mi idzie. Na pewno jest to ciekawy zawód, niecodzienny, i to jest ta najciekawsza odsłona, ale do pierwszych występów trzeba być dobrze przygotowanym.

Czytelnicy najczęściej stykali się z tego typu występami poprzez programy w stylu Mam Talent. Co sądzi Pan o takich produkcjach telewizyjnych?
W tym programie wystąpił Tomek Kabis, który pokazywał mnożące się butelki. Jest to mój znajomy, bardzo miły człowiek.

Pan nie chciał zgłosić się do tego programu?
Odpowiem tak: jeszcze nie, nie jest to coś w tej chwili dla mnie.

Jak ocenia Pan dzisiejszy występ w Głuchołazach?
Występ najczęściej oceniam tak, że jeśli mnie się miło występuje, to występ jest udany. Dzisiaj było bardzo miło i to jest dla mnie ważne.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam **

swój artykuł

lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę?
Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę?
Poinformuj nas**!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto