- Ta pracownia jest wyjątkowa, bo takich laboratoriów jest na uczelniach niewiele. To miejsce, które ma służyć temu, by studenci zdobywali wiedzę praktyczną. Tu będą się mogli sami nauczyć jak zabezpieczyć ślady na miejscu zdarzenia - mówi Rafał Wielki z Wydziału Prawa i Administracji, opiekun pracowni.
- Sprzęt jakim dysponujemy to w dużej części komputery i oprogramowanie, bo dziś, dzięki smartfonom czy tabletom kryminalistyka idzie mocno w kierunku informatyki śledczej. Mamy tez trochę proszków daktyloskopijnych, czyli elementów związanych z klasycznie rozumianą techniką kryminalistyczną - dodaje Wielki.
W pracowni jest także kolumna reprodukcyjna umożliwiająca precyzyjną fotografię materiału dowodowego oraz świetlówka emitująca promieniowanie ultrafioletowe (UV), dzięki której można odkryć ślady niewidoczne gołym okiem, które często decydują o rozstrzygnięciu śledztwa.
Jest również walizka kryminalistyczna, która posiada wszystko, co potrzebne do zabezpieczania miejsca potencjalnego zdarzenia. Laboratorium dysponuje też pędzlami daktyloskopijnymi.
Pracownia kosztowała 15 tysięcy złotych. Najwięcej, bo 10 tys. złotych wyłożyła Energetyka Cieplna Opolszczyzny.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?