Uroginekologia to dział, który w Polsce dopiero raczkuje i jest jeszcze mało znany. Jak podkreśla Anna Honisch, fizjoterapeutka w opolskim Euromedyku, wiedza na temat nietrzymania moczu też jest niewielka.
- Większość pacjentek czy pacjentów, bo ona dotyka też mężczyzn, nie wie, że jest to choroba. Należy traktować ją jak każdą inną chorobę, jest do wyleczenia. Wiele osób myśli, że z różnych powodów tak ma być: bo tak jest z wiekiem, po porodzie, czy po problemach z prostatą. Pacjenci nie wiedzą, do jakiego mają iść lekarza. Ważne jest, żeby naświetlać pacjentom problem i tłumaczyć, że jest on do wyleczenia – mówi.
Nawet człowiek w wieku 20 lat, któremu się wydaje, że jego to nie będzie dotyczyło przez kilka dekad, może mieć go już teraz w tak młodym wieku. Bardzo ważna jest profilaktyka, żeby pacjenci ćwiczyli przed tym, zanim problem się pojawi.
- Ćwiczenia polegają na napinaniu mięśnia dnia miednicy. Sprawdzamy, czy napinają mięśnie, które my chcemy, żeby napinali. Często pacjenci napinają nie te mięśnie, które powinni i często wydaje im się, że ćwiczą dobrze, powtarzają ćwiczenia przez tydzień, natomiast efektu nie ma. Najczęściej rola terapeuty polega na sprawdzeniu, czy pacjent faktycznie napina te mięśnie – mówi Anna Honisch.
Jak z kolei opowiada Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego NFZ-u, dla wielu osób jest to wstydliwy problem.
- Nawet przez telefon mówili ściszonym głosem, wstydzą się problemu. Dwie panie, które przyszły się zapisać się osobiście, bo „głupio im było przez telefon” – mówi.
Nie ma się jednak czego wstydzisz. Nietrzymanie moczu jest taką samą chorobą, jak wszystkie inne.
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?