Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porwani za młodu przez Napoleona. Premiera nowego filmu Dagmary Spolniak i spotkanie z profesorem Dariuszem Nawrotem

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
„Porwani za młodu" to najnowszy film Dagmary Spolniak z Opola.
„Porwani za młodu" to najnowszy film Dagmary Spolniak z Opola. Kadry z filmu
- Napoleon Bonaparte był naprawdę fascynującą postacią. Szkoda, że nie widać tego w filmie Ridleya Scotta - mówił prof. Darusz Nawrot na spotkaniu w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu.

„Polacy i burzliwa miłość" - tak zatytułowane było spotkanie z prof. Dariuszem Nawrotem, historykiem z Uniwersytetu Śląskiego, jednym z najwybitniejszych znawców epoki napoleońskiej w Polsce.

- To trafny tytuł, ponieważ Napoleon kochał Polaków, Polacy zawdzięczają mu bardzo dużo i zasługuje on na miejsce w drugiej zwrotce naszego hymnu narodowego - uważa profesor Nawrot.

Okazją do spotkania ze znawcą Napoleona była premiera nowego filmu Dagmary Spolniak z Opola, znanej twórczyni filmów historycznych. Prof. Dariusz Nawrot jest jednym z bohaterów tego filmu.

- Zajmuję się Napoleonem już ponad pół wieku, ponieważ zgodnie z tytułem filmu „Porwani za młodu" miłośnikiem cesarza Francuzów zostaje się zazwyczaj w wieku kilku lub najpóźniej kilkunastu lat - dodaje prof. Dariusz Nawrot.

Profesor Nawrot dodaje też, że przydomek Mały Cesarz był czarnym PR-em wrogów Napoleona, który wcale nie był mały.
- Miał 168-169 cm, podczas gdy Fryderyk Wielki miał 158 centymetrów! - mówi prof. Dariusz Nawrot.

W filmie wspomniana jest Maria Walewska, polska kochanka Napoleona.

- Przy czym jako jedyna z jego kochanek naprawdę go kochała i nie oczekiwała w zamian korzyści. Miała z Napoleonem syna Aleksandra - mówi Dagmara Spolniak.

Profesor Nawrot zdradził, że jego ulubioną postacią z epoki napoleońskiej jest Jan Nepomucen Sułkowski.

- To bardzo ciekawa postać, awanturnik pierwszej wody, ale lubiany i podejmowany przez Napoleona - mówi prof. Dariusz Nawrot.

Ekspert od małego cesarza dodał, że „Porwani za młodu" są lepszym filmem od kosztującego 200 milionów dolarów „Napoleona" Ridleya Scotta.

- W filmie Ridleya Scotta ciężko jest znaleźć scenę, w której nie byłoby błędów historycznych. Poza tym jest słaby pod względem filmowym. Widzowie na pewno nie dowiedzą się z niego, dlaczego Napoleon był tak fascynującą i wybitną postacią, wzbudzającą gorące emocje do dzisiaj - mówi prof. Dariusz Nawrot.

- Mam nadzieję, że powstanie kolejny, ciekawszy film o Napoleonie - dodaje historyk z Uniwersytetu Śląskiego. - Najlepiej, gdyby skupił się tylko na wybranym wycinku z życia Napoleona. Moim zdaniem najciekawszy był okres od wyprawy do Egiptu po bitwę pod Marengo. Ciekawe byłoby też bliższe pokazanie Lucjana Bonapartego, który bardzo pomógł bratu dojść do władzy i który jako jedyny do końca zachował niezależność wobec Napoleona.

Film Dagmary Spolniak pokazywany jest nawet w Argentynie

Miłośnicy Napoleona Bonapartego to społeczność międzynarodowa, nic więc dziwnego, że film dokumentalny reżyserki z Opola oglądany jest na całym świecie.

Film „Porwani za młodu" pokazuje miłośników Napoleona, którzy mimo ponad 200 lat od śmierci Małego Cesarza od dzieciństwa interesują się jego postacią. Bo Napoleon nie przestaje budzić skrajnych emocji. Albo się go wielbi, albo nienawidzi.

Film Dagmary Spolniak był już pokazywany w Niemczech, Francji, Włoszech, a nawet w Argentynie.

Regionalny Puchar Polski. Rogalski: Chcielibyśmy, by do Mław...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Porwani za młodu przez Napoleona. Premiera nowego filmu Dagmary Spolniak i spotkanie z profesorem Dariuszem Nawrotem - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto