MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Uwiódł zakonnicę i oszukał dziesiątki innych osób. Tulipan skazany na 14 lat więzienia

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Piotr K. został prawomocnie skazany na 14 lat odsiadki. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w tym tygodniu złagodził natomiast kary pozostałej trójce oskarżonych.
Piotr K. został prawomocnie skazany na 14 lat odsiadki. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w tym tygodniu złagodził natomiast kary pozostałej trójce oskarżonych. archiwum
Historią amanta, który okazał się oszustem, żyła cała Polska. 46-letni dziś Piotr K. miał rozmach. Prokuratura zarzuciła mu, że z przestępstw uczynił sobie stałe źródło utrzymania. Naciągnął ponad 100 osób na dwa miliony złotych. Właśnie zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie.

- Wobec Piotra K. sąd utrzymał w mocy rozstrzygnięcie pierwszej instancji, która skazała oskarżonego na 14 lat więzienia – mówi Małgorzata Lamparska z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, do którego trafiła apelacja.

Proces w tej sprawie ruszył w lutym 2021 roku. Śledczy ustalili, że przestępczy proceder Piotra K. trwał w latach 2011-2019. „Tulipan” działał na terenie całego kraju, ale głównie na Dolnym Śląsku i na Opolszczyźnie. Być może mężczyzna jeszcze długo cieszyłby się wolnością, gdyby nie rozgłos, którego sobie przysporzył. Stało się to po tym, gdy na jego wdzięki dała się nabrać zakonnica z Dobrzenia Wielkiego.

Zakonnica w tarapatach. Jak Tulipan uwiódł siostrę Julię

Mężczyzna uwiódł siostrę Julię (czyli Urszulę K.) i wyłudził od niej pieniądze. Zakonnica, jak wyliczył prokurator, dała mu ponad 300 tysięcy złotych z zasobów zgromadzenia, do którego należała oraz ponad 136 tysięcy złotych będących własnością pensjonariuszy DPS-u w Dobrzeniu Wielkim, prowadzonego przez to zgromadzenie. Nowy znajomy oczarował siostrę Julię do tego stopnia, że oddała mu też własne pieniądze. W sumie: 7 tysięcy złotych, 150 euro i 200 dolarów amerykańskich.

Piotr K. zakonnicę poznał w pociągu, wiosną 2019 roku. Kobieta jechała na urlop, była w habicie, więc wiedział, z kim ma do czynienia. Siostra Julia dała mu swój numer telefonu, a on zaoferował pomoc przy pracach budowlanych. Po tygodniu zadzwonił do niej, później przez pewien czas korespondowali.

- Któregoś dnia zaprosiła mnie do siebie. Opowiadała o swoich problemach, powiedziała, że chciałaby opuścić zakon, ale musi na to zarobić. Mówiła, że ma pieniądze, ale nie powiedziała, ile – relacjonował prokuratorowi, jeszcze nim ruszył proces.

„Tulipan” po dwóch dniach poprosił nową znajomą o pożyczkę, a ona się zgodziła. Miał ją przeznaczyć na obrót miedzią, by na tym zarobić. Ale interes nie wypalił. Wtedy znowu poszedł do niej po pieniądze. Mężczyzna utrzymywał, że chciał oddać dług siostrze Julii, ale nie zdążył, bo trafił za kratki.

- Jestem w stanie w szybki sposób spłacić te pożyczki, gdybym pozostał na wolności. Mam swoich wierzycieli, którzy łącznie są mi winni ponad milion złotych - przekonywał prokuratora.

Tulipan utrzymywał, że z siostrą zakonną nie łączyła go intymna relacja.

Zdaniem prokuratury zgromadzone w sprawie dowody świadczą o czymś innym. Finalnie 42-letnia wówczas kobieta usłyszała zarzut przywłaszczenia mienia. Wzięła winę na siebie. Została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Sąd zobowiązał ją też do oddania pieniędzy, choć zdaniem śledczych widziała je tylko przez chwilę, bo później przejął je Piotr K. W sumie było to blisko pół miliona złotych.

"Tulipan" na swój urok nabierał nie tylko kobiety. Modus operandi za każdym razem był podobny - oskarżony wchodził ze swoimi ofiarami w osobiste relacje i wykorzystywał ich zaufanie. Pożyczał pieniądze na intratne inwestycje lub na rozwój własnej firmy, po czym znikał. Podawał się przy tym m.in. za byłego policjanta, detektywa czy windykatora.

Na ławie oskarżonych, oprócz Piotra K., zasiadły również trzy inne osoby, w tym jego była partnerka.

- Piotrek grywał w kasynach, miał przy sobie duże pieniądze, ale twierdził, że one nie są jego - mówiła w postępowaniu przygotowawczym Katarzyna Z. - Twierdził, że dobrze zarabia i wierzyłam, że on prowadzi legalny biznes. Kiedyś pokazał mi legitymację windykatora. Kochałam go. Udostępniłam mu konta bankowe, bo chciałam, żeby on wracał codziennie do domu, choć denerwowało mnie, że nie jest u nas tak, jak w normalnym związku. Zmieniłam swoje nastawienie do niego po tym, jak zostałam aresztowana. Stwierdziłam, że nie chcę mieć z tym człowiekiem nic wspólnego.

Katarzyna Z. usłyszała zarzut pomocnictwa. To na jej konta trafiały pieniądze z przestępstw. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu złagodził jej w tym tygodniu karę do jednego rok w zawieszeniu na 2 lata. Łagodniejsze wyroki otrzymali również dwaj pozostali oskarżeni: Marek D., który udostępnił rachunek bankowy, by mogły na niego zostać przelane pieniądze z oszustwa (został prawomocnie skazany na 10 miesięcy ograniczenia wolności) oraz Michał K., czyli kolega oskarżonego z więziennej celi, który miał pomagać naciągaczowi, zastraszając jedną z ofiar Piotra K. tym, że upubliczni jej intymne zdjęcia, jeśli nie da jego kompanowi pieniędzy (sąd wymierzył mu karę 10 miesięcy nieodpłatnych prac społecznych, w wymiarze 30 godzin miesięcznie).

Piotr K. nawet na sali rozpraw Sądu Okręgowego w Opolu, gdzie w pierwszej instancji toczył się proces, próbował roztaczać wokół siebie aurę amanta. Zapewne spodziewając się obecności dziennikarzy zadbał o ubiór, a na sali rozpraw nieustannie poprawiał fryzurę, wysyłając przeciągłe spojrzenia.

Tulipan aktualnie przebywa na wolności

"Tulipan" aktualnie przebywa na wolności. Wyrok, który usłyszał w tym tygodniu, jest prawomocny. Oprócz odsiadki musi również naprawić szkodę, czyli oddać pieniądze oszukanym. Do zapłaty pozostało prawie 1,5 mln złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uwiódł zakonnicę i oszukał dziesiątki innych osób. Tulipan skazany na 14 lat więzienia - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto