- Okoliczności, w jakich powołana została pani Monika Ożóg, a przy tym brak akceptacji ze strony środowiska oraz niesprzyjająca atmosfera współpracy skłoniły do wystąpienia o wyrażenie zgody przez Generalnego Konserwatora Zabytków na odwołanie jej ze stanowiska. Zgodę w niniejszej sprawie otrzymano z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W najbliższym czasie przystąpimy do powołania nowego wojewódzkiego konserwatora zabytków - poinformowała w środę (5 czerwca) przed południem Kinga Tokarz, rzeczniczka wojewody opolskiego. - Sprawa jest przesądzona, ale formalnie odwołanie nie zostało jeszcze wręczone, ponieważ pani Monika Ożóg przebywa w delegacji
Chyba żadna kandydatura wojewódzkiego konserwatora zabytków w Opolu ostatnich latach nie budziła tylu emocji.
Dr hab. Monika Ożóg była dyrektorem Muzeum Śląska Opolskiego od grudnia 2018 do początku marca 2020 r. Za jej sprawą zorganizowano w Opolu wystawę rycin Rembrandta wartych około 2 milionów złotych. Jej dobra passa nie trwała jednak długo.
Monika Ożóg zrezygnowała z szefowania Muzeum Śląska Opolskiego po tym, jak portal kulturaniepodlegla.pl zarzucił jej splagiatowanie koncepcji programowej działania muzeum, którą przedstawiła starając się o to stanowisko dyrektora.
Redaktorzy porównali dwie koncepcje: Moniki Ożóg z 2018 roku oraz Jarosława Suchana z 2014 roku, którą wygrał on konkurs na dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi. Zawiadomiona o sprawie prokuratura uznał, że wspomniana koncepcja zawierała fragmenty cudzego utworu, a Monika Ożóg, nie podając źródła, popełniła plagiat.
Proces Moniki Ożóg o plagiat
Pokłosiem oskarżenia o plagiat był proces. Sąd nie uwierzył, że Monika Ożóg przez pomyłkę wydrukowała niewłaściwy plik, przez co - starając się o stanowisko dyrektora - przedłożyła komisji konkursowej koncepcję programową ze splagiatowanymi fragmentami.
Sąd uznał, że była to wyłącznie linia obrony oskarżonej, dlatego w pierwszej instancji warunkowo umorzył postępowanie i kazał Monice Ożóg zapłacić 2500 złotych na cele społeczne. Warunkowe umorzenie oznaczało jednak, że sąd uznał winę oskarżonej, dlatego była dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego traktowała takie rozstrzygnięcie za krzywdzący i odwołała się od niego. Sąd drugiej instancji w marcu 2022 roku utrzymał jednak wyrok w mocy.
I to właśnie te wydarzenia sprzed ponad 2 lat stały się przyczyną kłopotów Moniki Ożóg, gdy na początku roku pojawiła się informacja, że to ona zostanie Opolskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Joanna Filipczyk, dyrektorka Galerii Sztuki Współczesnej w Opolu, złożyła wówczas petycję w której sprzeciwia się tej decyzji (podpisało się pod nią 250 osób). Argumentem był wspominany wyrok sądu, a autorzy petycji podkreślali, że fakt ten podważa moralne kwalifikacje Moniki Ożóg do objęcia wysokiego stanowiska publicznego.
Joanna Filipczyk dowodziła, że kandydatka nie ma wymaganego 5-letniego stażu pracy w dziedzinie ochrony zabytków, co stanowi wymóg zapisany w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Przekonywała też, że doświadczenie zawodowe i zainteresowania badawcze Moniki Ożóg koncentrują się na okresach historycznych niezwiązanych bezpośrednio z działalnością konserwatora zabytków w województwie opolskim.
Na nic się to jednak zdało i w lutym badaczka została powołana na stanowisko. Miesiąc temu do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Bożenę Żelazowską, wiceminister kultury i Generalną Konserwator Zabytków. Autorzy zawiadomienia Małgorzata Besz-Janicka z Komitetu Obrony Demokracji i Roch Iwaszkiewicz ze stowarzyszenia Niepodległa Opolska Kultura zarzucili wiceminister niedopełnienie obowiązków w związku z nominacją Moniki Ożóg. Argumenty były podobne jak w petycji sprzed kilku miesięcy.
- Mój dorobek był oceniany zgodnie z obowiązującymi przepisami. Twierdzenia, że nie spełniam wymogów, są bezpodstawne – komentowała w maju w rozmowie z nto.pl Monika Ożóg. - Z prawnego punktu widzenia, nie jestem ani osobą skazaną ani karaną. Przedstawiałam wyciąg z Krajowego Rejestru Sądowego, który to potwierdza.
Monika Ożóg mówiła wówczas, że padła ofiarą zorganizowanej nagonki, która miała na celu zdyskredytowanie jej.
- Z chwilą, kiedy zaczęłam zajmować wyższe stanowiska w Opolu, rozbiłam pewien układ. To naturalne, że osoby od wieków namaszczone na pewne stanowiska czują się zagrożone – przekonywała Monika Ożóg.
W środę (5.06) poprosiliśmy Monikę Ożóg o komentarz do sprawy. Nie odpisała na sms’a, nie odebrała też telefonu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Euro 2024: STUDIO-EURO ODC-3 PRZED MECZEM POLSKA - AUSTRIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?