W otwarciu wystawy uczestniczył zaangażowany w jej tworzenie Michał Fogg, prawnuk znanego polskiego pieśniarza.
- Pochodził z rodziny kolejarskiej i miał pójść tą samą drogą zawodową, a został barytonem - opowiadał podczas konferencji prasowej spadkobierca spuścizny Mieczysława Fogga.
- Był dość częstym gościem w Opolu. Na przestrzeni 18 lat wystąpił siedmiokrotnie. Ostatni występ dał w czerwcu 1986 roku - opisywał związki z opolską sceną. - Wiele sobie po tej wystawie obiecuję, że postać pradziadka zostanie zauważona też przez inne instytucje, że jego osoba zasługuje na wystawę stałą, żeby każdy mógł się zbliżyć do tej historii. Jeśli takie miejsce miałoby się znaleźć w Opolu, to mogę się tu nawet na jakiś czas przeprowadzić, choć trzeba przyznać, że pradziadek był patriotą lokalnym: najpierw - warszawiakiem, potem - Polakiem.
Prace nad wystawą - jak policzyła jej kuratorka Anna Lubasińska-Tabańczuk - trwały 10 lat, w czasie tworzenia Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu, a pierwotnie miała być eksponowana w wojewódzkiej bibliotece.
Na wystawie zgromadzono zdjęcia, zapisy nutowe, plakaty, pamiątki z podróży od Grenlandii po Granadę, złote płyty, słynny frak pieśniarza, ale też unikalną różę ofiarowaną Mieczysławowi Foggowi przez Józefa Piłsudskiego, na półtora roku przed śmiercią marszałka.
Michał Fogg pytany o cechy wspólne z pradziadkiem mówił o kulcie pracy, sumienności, dążeniu do celu, ale nie po trupach, mocno zakorzenionym patriotyzmie i... dobrej emisji głosu.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
