Warsztaty prowadził Mansa Camio, mistrz sztuki gry na djembe, który aż z Afryki przyjechał ze swoją muzyczną rodziną, by propagować bębny afrykańskie.
- Udział w niech wzięły osoby całkowicie początkujące oraz prawdziwi "wyjadacze" djembe Zgłosiło się do nas około 80 osób na jeden dzień, ponieważ warsztaty w Dobrzeniu Wielkim zaplanowaliśmy także na niedzielę - mówi Janusz Czarnecki ze szkoły Ethnica-Art, organizator wydarzenia, popularyzator djembe.
- Fenomen djembe związany jest z fenomenem rytmu. Ktoś by powiedział, że ludzie siadają w kręgu i po prostu walą w bębny, ale tu chodzi o coś więcej, a dokładnie to chodzi o tradycję. Wystukiwanie różnych rytmów jest bardzo ważne w życiu codziennym mieszkańców Afryki Zachodniej - tłumaczy.
- Poprzez granie na takich bębnach można wspaniale się uspokoić, wyciszyć i dosłownie "odpłynąć". Jednocześnie w bardzo prosty sposób poznaje się kulturę afrykańską - tłumaczy Janusz Czarnecki.
O miłość do djembe i popularyzowanie tradycji afrykańskiej zapytaliśmy również gwiazdę imprezy, Mansa Camio.
- Tradycja gry na bębnach pogłębiła rozwój ludzkości - uważa mistrz djembe.
- W moim przypadku ta historia sięga bardzo głęboko. Mój ojciec poświęcił się po to żebym mógł zostać bębniarzem. Kiedy moja mama była w ciąży, to lokalny szaman powiedział, że moje pierwsze przeznaczenie to będzie "mała djembe". Już w wieku 5 lat rozumiałem już rytm - opowiada Manso Camio.
- U nas każda wioska ma swoją grupę bębniarzy. Gry ba djembe uczy się poprzez obserwację i słuchanie tego rytmu codzienności - mówi.
- Ta muzyka jest czymś naturalnym podczas wszystkich świąt w Afryce Zachodniej. Kiedy starszyzna miejska kończy już grać, to wtedy dzieci podchodzą do instrumentów i zaczynają same na nich grać. Starszyzna wtedy daje im wskazówki. Nikt nikogo specjalnie nie uczy, to się dzieje poprzez naśladownictwo - mówi Manso Camio.
Na warsztaty do Dobrzenia Wielkiego zjechali się miłośnicy djembe z całej Polski.
Ewa Iwanowska i Tomasz Rymaszewski, uczniowie gimnazjum na warsztaty dla osób zaawansowanych przyjechali z Zielonej Góry. Na co dzień grają w zespole, z którym koncertują po okolicy, a czasem nawet za granicą.
- Gram już z 3 lata na bębnach i zawsze szukam okazji żeby się dokształcić. Wieść o takich imprezach zawsze szybko się rozchodzi - mówi Ewa.
- Zawsze uczymy się od ludzi, którzy co prawda byli w Afryce, ale pochodzą z Polski. Tutaj, w Dobrzeniu, jest szansa pograć bezpośrednio z ludźmi, którzy w Afryce żyją na co dzień, więc djembe to dla nich coś naturalnego - mówi Ewa.
Dlaczego młodzież chce grać akurat na na djembe?
- To niezły relaks oraz sposób na wyładowanie negatywnych emocji. W grę na tym instrumencie trzeba włożyć nie tylko energię, ale też serce - przekonuje Tomek.
Na finał goście z Afryki wystąpili w Narodowym Centrum Polskiej Piosenki w Opolu. Na scenie prezentowały się m.in. takie grupy jak: warszawska Moribayassa, łódzka City Bum Bum, Fonike Fare z Jeleniej Góry i oczywiście gwiazda wieczoru: Mansa Camio ze swoim zespołem Sofoli International.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?