Po ośmiu spotkaniach bieżącego sezonu Gwardia Opole ma na koncie pięć porażek, dwa zwycięstwa i remis. W ich dorobku jest pięć punktów, co pozwala na zajęcie 9. miejsca. To oznacza grę o utrzymanie, ale też podopieczni trenera Rafała Kuptela mają zaledwie trzy punkty straty do czwartego w stawce KPR-u Legionowo i także trzy więcej od ostatniej drużyny w stawce.
To pokazuje jak wyrównana jest liga i jak wiele się może zmienić po jednej kolejce. Teoretycznie dorobek naszego zespołu nie robi wrażenia, ale właściwie „wycisnął” on wszystko, co było możliwe, a żałować można jedynie skromnej porażki w Kwidzynie. Terminarz jest jednak sprzymierzeńcem Gwardii, a wszystko w rękach ich graczy.
Do tej pory nie zawiedli w dwóch meczach o podwójną stawkę, wygrywając z Legionowem i Śląskiem Wrocław. Teraz zagrają trzy takie pojedynki i mogą znacznie poprawić swoją sytuację.
Już w sobotę (początek godz. 18.00) opolanie podejmują jedenastą Stal Mielec, tydzień później zagrają na pakiecie ostatniego Zagłębie Lubin i wreszcie na koniec pierwszej rundy czeka ich mecz u siebie z mającym aktualnie punkt więcej Górnikiem Zabrze.
Trzy zwycięstwa dadzą wymarzone miejsce w ósemce, ale w tym samym czasie niżej notowane zespoły też grają między sobą, więc trudno będzie o znaczący skok, ale można liczyć na zyskanie względem Legionowa, Stali, Zagłębia lub Chrobrego Głogów.
- Nie ma co kalkulować i liczyć, wymagam dobrej gry przez cały mecz z każdym zespołem, determinacji i zaangażowania - mówi Rafał Kuptel. - Zdajemy sobie sprawę, że wiele mamy w swoich rękach i chcemy zdobyć jak najwięcej punktów.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
