Wydawało się wtedy, że zupełnie nieatakowany Patryk Janasik spokojnie zgra wtedy piłkę głową do bramkarza Odry Mateusza Kuchty. Tak rzeczywiście zrobił, tyle że ... golkiper opolan również wyszedł do długo szybującej piłki i nastąpiło nieporozumienie. Na tyle kosztowne, że futbolówka niespiesznie wtoczyła się do siatki. To był cios, który definitywnie podciął skrzydła opolanom. Mieli oni czego żałować, bo przynajmniej punkt był zdecydowanie w ich zasięgu.
Wspomniany Janasik był absolutnie największym pechowcem meczu, ponieważ zanim strzelił kuriozalnego samobója, to od niego zaczęło się wszystko co dobre dla Odry. To on bowiem w 52. minucie popisał się znakomitą indywidualną akcję, by na jej końcu, po zejściu do środka idealnie obsłużyć czyhającego po lewej stronie Arkadiusza Piecha. Ten długo się nie zastanawiał i potężnym kropnięciem lewą nogą z narożnika pola karnego nie dał żadnych szans na skuteczną interwencję bramkarzowi GKS-u Mariuszowi Pawełkowi.
Wcześniej, jeszcze w pierwszej połowie, najbliższy zdobycia gola dla Odry był Dawid Błanik. Po jego znakomitym uderzeniu z około 30 metrów piłka jednak jedynie ostemplowała słupek. Raz jednak opolanie mieli też furę szczęścia, kiedy to w ich polu karnym zabawił się Farid Ali, ale później przestrzelił w stuprocentowej sytuacji.
Odra Opole - GKS Jastrzębie 1-2 (0-0)
Bramki: 1-0 Piech - 52., 1-1 Ali - 66., 1-2 Janasik (samobójcza) - 84.
Odra: Kuchta - Janasik, Kamiński, Wypych (83. Żemło), Winiarczyk - Błanik (58. Skrzypczak), Niziołek, Bonecki (72. Timmermans), Czernysz, Janus - Piech.
GKS: Pawełek - Słodowy, Bojdys, Szymura, Liszka - Ali, Tront, Jaroszek, Skórecki (57. Jadach), Szczęch (57. Galuska) - Szczepan (87. Adamek).
Żółte kartki: Bonecki, Skrzypczak - Bojdys, Szczepan.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?