Ogródki będą na opolskim Rynku cały rok

Pierwsze spotkanie restauratorów z Arkadiuszem Wiśniewskim odbyło się w piątek. Przyszli właściciele restauracji i pubów nie tylko z okolic ratusza i Małego Rynku, ale też z ulicy Krakowskiej, Szpitalnej czy św. Wojciecha.

Prezydentowi zaoferowali pomoc w organizacji imprez kulturalnych na Rynku (w tym festiwalu czy jarmarku bożonarodzeniowego) i przedstawili listę konkretnych pomysłów.

Wśród nich znalazła się propozycja stworzenia pod ratuszem boiska, a zimą sztucznego lodowiska, stworzenie strony internetowej promującej imprezy na Rynku, a nawet powołanie wspólnego „radiowęzła”.

- Jesteśmy konkurencją, ale mamy te same problemy. Jeśli wspólnymi siłami uda nam się ożywić opolski Rynek, to wszyscy na tym skorzystają. Poza tym od lat działamy w tym biznesie i wiemy, jak robić imprezy, chętnie się tą wiedza z urzędnikami podzielimy - mówi Bartłomiej Cebula, właściciel restauracji Bombilla na Rynku.

Pierwszym wspólnym projektem będzie jednak stworzenie całorocznych ogródków.

- Chcemy, żeby funkcjonowały w dwóch okresach: letnim od kwietnia do września i zimowym od października do końca marca - zapowiedział Arkadiusz Wiśniewski.

Żeby ułatwić restauratorom prowadzenie takiej działalności, ratusz planuje zlikwidowanie pasa drogowego na Rynku, przez co zmniejszą się opłaty za prowadzenie ogródków.

Prezydent zapowiedział też wydłużenie okresu, na jaki byłaby pubom i restauracjom przyznawana koncesja na sprzedaż alkoholu. - Znam takie miasta, gdzie koncesję przyznaje się na 10 lat - powiedział. Na wszystkie pomysły najpierw będą musieli zgodzić się radni, mimo to restauratorzy biorą spotkanie za dobrą monetę. - Wiadomo, że nie da się w miesiąc odmienić oblicza naszego Rynku, ale piątkowe spotkanie to dobry początek. Już zaplanowaliśmy kolejne - kwituje Jacek Łuczka, właściciel pubu Melon.