Jednym z objawów tego są wysokie ceny żywności. Wszyscy narzekamy na drożyznę, ale w Opolu nawet podstawowe artykuły żywnościowe są droższe niżmw innych, nawet dużych miastach. Drożyzna panuje również na targu warzywno - owocowym zwanym "Cytruskiem".
Jest wiele przyczyn takiego stanu rzeczy. Na przykład brak w mieście giełdy warzywno - owocowej. Ale nie tylko. Działa tutaj też siła przyzwyczajenia zwłaszcza starszych Opolan, że na targu opłaca się kupować, bo jest taniej.
Nic bardziej mylnego, jeżeli chodzi o "Cytrusek". Tu jest wręcz drożej niż gdzie indziej. Gdyby tak nie było, to nie utrzymałyby się okoliczne kioski warzywne, a one są. "Cytrusek" ma jeszcze jedną dziwną cechę. Tam jak się kupuje, nie usłyszy się od sprzedawców kwot z groszami, tylko w całych złotych. Kupuje się np. 2 kilogramy ziemniaków, które kosztują 1.50zł/kg. Normalne, że ziemniaków się nie kroi aby waga się zgadzała. Zawsze jest więc nad lub niedowaga. To jednak na sprzedawców nie działa i zawsze powiedzą: "3 złote". Ile faktycznie ważą te "2 kilo" tego klient nie jest w stanie zweryfikować, bo większość sprzedawców wagi ma odwrócone do siebie, a nie do klienta. Łamią w ten sposób przepisy, ale nie przejmują się tym, bo np. PIH, czy inne instytucje konsumenckie nie reagują. A powinny. Tak samo powinien reagować uważający się za supergazetę, lokalny dziennik. Tyle, że dziennikarze tam zatrudnieni są stworzeni dla wyższych celów i takimi codziennymi sprawami nie będą się zajmować. I tak Opole ma targ okrągłych cen.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?