Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaczytane Opolskie. Dorota Masłowska: Żyjemy w coraz większej fikcji

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Dorota Masłowska w Opolu
Dorota Masłowska w Opolu Piotr Guzik
- Pojawiają się coraz bardziej zaawansowane narzędzia do kreowania wizerunku. Ludzie z nich korzystają, ale nie po to, by pokazać siebie takimi, jakimi są, tylko takimi, jakimi chcieliby być - mówiła pisarka Dorota Masłowska podczas postania w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu.

Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Zaczytane Opolskie”. Za jego sprawą znamienite postaci rodzimej literatury odbyły w regionie kilkadziesiąt spotkań. To z Dorotą Masłowską w Opolu było jednocześnie zamknięciem tej edycji projektu.

Dorota Masłowska przyznała, że jej głośny debiut, czyli książka „ Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” z 2002 roku sprawił, że wpadła w tryby machiny medialnej.

- Nie byłam na to gotowa. Ta machina prawie mnie rozszarpała na strzępy. Pierwszy rok od debiutu był dla mnie miażdżący i trudny. Nigdy nie miałam parcia na obecność w mediach, paraliżują mnie błyski fleszy. Ale pozbierałam się i wróciłam do pisania - opowiadała.

Podczas spotkania pisarka stwierdziła, że wolałaby być mniej znana.

- W świecie, w którym ludzie tak wiele na swój temat upubliczniają, moja niechęć do dzielenia się czymkolwiek na swój temat musi być dziwna - mówiła.

- Rzeczywistość mediów społecznościowych jest płytka. Ale ludzie się w nich zatracają, kreując wymarzony wizerunek samych siebie. To powoduje, że żyjemy w coraz bardziej zaawansowanych fikcjach - uznała Dorota Masłowska.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zaczytane Opolskie. Dorota Masłowska: Żyjemy w coraz większej fikcji - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto