Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Zaczytane Opolskie”. Za jego sprawą znamienite postaci rodzimej literatury odbyły w regionie kilkadziesiąt spotkań. To z Dorotą Masłowską w Opolu było jednocześnie zamknięciem tej edycji projektu.
Dorota Masłowska przyznała, że jej głośny debiut, czyli książka „ Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną” z 2002 roku sprawił, że wpadła w tryby machiny medialnej.
- Nie byłam na to gotowa. Ta machina prawie mnie rozszarpała na strzępy. Pierwszy rok od debiutu był dla mnie miażdżący i trudny. Nigdy nie miałam parcia na obecność w mediach, paraliżują mnie błyski fleszy. Ale pozbierałam się i wróciłam do pisania - opowiadała.
Podczas spotkania pisarka stwierdziła, że wolałaby być mniej znana.
- W świecie, w którym ludzie tak wiele na swój temat upubliczniają, moja niechęć do dzielenia się czymkolwiek na swój temat musi być dziwna - mówiła.
- Rzeczywistość mediów społecznościowych jest płytka. Ale ludzie się w nich zatracają, kreując wymarzony wizerunek samych siebie. To powoduje, że żyjemy w coraz bardziej zaawansowanych fikcjach - uznała Dorota Masłowska.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?