Dość powiedzieć, iż miejscowe zdobyły łącznie tylko 48 punktów w trzech setach!
Pierwszy należał zdecydowanie do przyjezdnych, które prowadziły od początku zmagań... w pewnym momencie już nawet 20:9. Ostatnie dwie akcje na ich korzyść to błędy w serwie i ataku rywalek, dzięki czemu nasz zespół zwyciężył pewnie do 15.
Kolejna partia była już znacznie bardziej wyrównana, ale w pewnym momencie Uni przejęło inicjatywę i zyskało trzy "oczka" przewagi. Potem co prawda miejscowe szybko wyrównało, ale niebawem było już 12:8 dla opolanek. Z kolei po tym gdy prowadziły one już 20:13 było jasne, że żadna krzywda już im się nie statnie. Choć potem gliwiczanki zniwelowały straty do czterech piłek (23:19), to ostatecznie nasz team triumfował bez większych problemów do 20!
Po początokowcyh problemach w odsłonie numer trzy przewaga znowu należała do podopiecznych Nicoli Vettoriego, które stosunkowo szybko „odskoczyły” bo na 10:6, a potem już zupełnie kontrolowały przebieg wydarzeń. Dość powiedzieć, iż rozbiły gliwiczanki. Zdobyły wszak prawie dwa razy więcej punktów triumfując do 13!
Warto również odnotować, że w ekipie rywalek w pierwszym składzie wybiegła Aleksandra Elko, która w poprzednim sezoni broniła barw Uni. Zagrać nie mogła z kolei wypożyczona z naszego klubu do Gliwic rozgrywając Maria Woźniczka, gdyż takie było zastrzeżenie w umowie.
Politechnika Śląska Gliwice - Uni Opole 0:3 (15:25, 20:25, 15:25)
Uni: Mras, Gierak, Moczko, Sobiczewska, Ciesiulewicz, Witowska, Szczygłowska (libero) - Gajer, Maternia, Rusin (libero).
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?